Kraków. Kolejne skrzyżowanie w centrum miasta bez świateł. Mniejsze korki?

Nie - dla żółtych świateł migających. Dopiero pierwszy wypadek śmiertelny uzmysłowi , co jest ważniejsze : bezpieczeństwo czy przepustowość. To zależy głównie od specyfikacji skrzyżowania. Ktoś na świecie , kiedyś wymyślił sygnalizację świetlną , i niech tak zostanie.

Jakbyś trochę ruszył mózgiem to zrozumiałbyś(w co wątpię), że prościej jest normalemu kierowcy zatrzymać się przed przejściem niz pieszemu marnować czas na światłach. Miasto dla ludzi a nie idiotów jak ty w samochodach!

bardzo dobre rozwiazanie, pod poczta nie ma korkow ludzie tez nie toja i nie czekaja jakos wszyscy daja sobie rade.

Oczywiście tabuny studenckiej stonki wałęsającej się tam i z powrotem do Rynku paraliżują w ogóle te skrzyżowania .Kraków ma chyba najwięcej przejść dla pieszych ,co kilkanaście metrów , na świecie .Na Alejach nie powinno być ani jednego przejścia dla pieszych bez sygnalizacji tymczasem przejście w kierunku ul.Kochanowskiego jest bez gdyb tymczasem kilkadziesiąt metrów dalej jest kolejne przejście tym razem z sygnalizacją . To skandal . Czy nie można z pieskiem z parku przejść kawałek dalej tylko co kawałek robicie przejścia ?

9/10 to zawsze?

To jest bardzo niebezpieczne, zwłaszcza dla osób niepełnosprawnych.

Kolejny szalony pomysł. Po to ktoś kiedyś wymyślił sygnalizację świetlną, żeby W SPOSÓB WŁAŚCIWY sterowała ruchem.Wyłączenie jej - vide skrzyżowanie pod Bagatelą - powoduje,że przepływ pojazdów spowalniają...piesi. To, co się tam dzieje przechodzi ludzkie pojęcie.Tramwaj nie ruszy, bo przechodzi panienka pisząca w tym momencie SMS-a, za nią następna osoba i tak w koło macieju.Rodzi się brak odpowiedzialności i poszanowania innych.Innym aspektem jest odpowiedzialność za potrącenie,czy urazy wskutek nagłego hamowania pojazdu. Pieszy zawsze powie, że to nie jego wina,bo sygnalizacja nie zabraniała mu przechodzenia. W dodatku Sejm zamierza stworzyć ustawę przyznającą pieszym na pasach jeszcze większe uprawnienia!Nie tędy droga.Należy tylko WŁAŚCIWIE zsynchronizować działanie sygnalizacji, aby zminimalizować skutki ewentualnych, trudnych do przewidzenia zdarzeń.

Samochodem się tam nie zapuszczam, bo to bez sensu, a jeśli potrzebuję, to jadę powoli - to centrum miasta, nie droga szybkiego ruchu, i powinien tam być taki klimat, a nie zagrożenia wypadkiem na ulicy.

Tramwaje zawsze radzą tam sobie z przejazdem, nigdy piesi nie zakorkowali przejazdu, zwłaszcza tak długo i skutecznie, jak potrafią to robić samochody

I bardzo dobrze w 9 przypadkach na 10 światłą zawsze powodują korki, zawsze.

Co innego traktować pieszego priorytetowo a co innego przepuszczać stado bydła. Już widac to pod Bagatelą, nawet komunikacja miejska ma problem z przejechaniem, bo piesi łażą jak chcą. Nie patrzą czy coś jedzie, od razu wchodzą pod koła pojazdu i nieczęsto przebiegają. Pomijam przechodzenie poza pasami, po przekątnej skrzyżowania lub tzw. zza pojazdu.
Niestety też się zdarzają takie przypadki, najgorszym pieszym jest pieszy śpieszący się na tramwaj, on nic poza tramwajem nie widzi.

Życzę "powodzenia"... a wiesz ile pojazdow przejezdza przez "strefe" w ciągu godziny!? Po wejściu w życie nowych przepisów w takich miejscach tylko działajaca sygnalizacja umożliwi przejazd!

Mogę Ci to zagwarantować że to żadem z urzędników nie wymyślił. Urzędnicy tylko zastanawiają się gdzie postawić jeszcze znak STREFA ZAMIESZKANIA

Pod Pocztą Główną wszyscy zdążają i nie ma tego problemu. Tutaj również się to sprawdzi.

To strefa ograniczonego ruchu, piesi powinni być traktowani priorytetowo.

Wątpię, by był to dobry pomysł. Podejrzewam raczej gonitwę, by złapać odjeżdżający tramwaj....