Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Lagun na drzewie, pluszowy tygrys w małej klatce. Zabawne interwencje inspektorów KTOZ

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Lagun, który w rzeczywistości okazał się być rogalikiem
Lagun, który w rzeczywistości okazał się być rogalikiem Facebook, KTOZ Kraków
Historię krakowskiego laguna tudzież legwana, przesiadującego na jednym z drzew i straszącego mieszkańców swoim wyglądem i nic nierobieniem, poznał już niemal cały świat. Tymczasem okazuje się, że Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, które interweniowało w sprawie - jak się okazało - rogalika, ma w swoim portfolio jeszcze więcej tego typu zabawnych zgłoszeń. Jakiś czas temu inspektorzy interweniowali w sprawie tygrysa, który miał być trzymany w małej klatce. Okazało się, że to... pluszak.

FLESZ - Rossmann będzie miał silną konkurencję

Lagun na drzewie, tygrys w klatce. Ale pluszowy

Historia krakowskiego laguna, czyli domniemanego legwana znajdującego się na drzewie, który ostatecznie okazał się zwykłym rogalikiem francuskim podbija internet! W ciągu kilku chwil o tej nietypowej akcji inspektorów Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami rozpisały się nie tylko media w Polsce, ale także na całym świecie. Zabawna historia nie umknęła uwadze internautów, którzy jak zwykle w swój sposób ją skomentowali tworząc zabawne memy.

Tymczasem okazuje się, że KTOZ, które interweniowało w sprawie laguna, ma w swoim portfolio jeszcze więcej tego typu zabawnych zgłoszeń. - Wezwano nas do małej podkrakowskiej miejscowości i mini zoo. Zgłoszenie dotyczyło tygrysa, który miał przebywać w zbyt małej klatce. Myśleliśmy, że to żart - wspomina Joanna Repel z KTOZ w rozmowie z Wirtualną Polską. Po kilku zgłoszeniach podjęto interwencję, w trakcie której okazało się, że tygrys w klatce był… pluszowy.

Niesamowita historia laguna z Krakowa, który był rogalikiem,...

Repel wyznaje jednak, że zazwyczaj nikomu nie jest do śmiechu, parokrotnie inspektorom zdarzało się zapłakać, kiedy przyjeżdżali do zwierząt, które już konały. Pracownicy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami codziennie mierzą się z dramatycznymi zgłoszeniami. O kilku z nich opowiadzieli w rozmowie z Wirtualną Polską.

- Coraz więcej osób nie boi się zgłaszać drastycznych spraw. Często interwencje zgłaszają kurierzy, którzy widzą skrajnie zaniedbane zwierzęta u właścicieli - dodaje przedstawicielka KTOZ. Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami utrzymuje się wyłącznie z datków otrzymywanych od darczyńców, jak również odpisów od podatku dochodowego w ramach jednego procentu, przekazywanego na organizacje pożytku publicznego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska