Autor: Katarzyna Janiszewska
Co łączy Monikę Kuszyńską, byłą wokalistkę zespołu Varius Manx, Kaję Gondek z Warszawy, matkę niepełnosprawnego dziecka, Mariusza Wlazłego, reprezentanta Polski w siatkówce, i krakowskiego restauratora Jana Kościuszkę? Wszyscy oni zostali tegorocznymi laureatami Medalu Świętego Brata Alberta.
Piosenkarkę poruszającą się na wózku uhonorowano za „wolę walki z niepełnosprawnością” i angażowanie się w pomoc ludziom w podobnej sytuacji, warszawiankę - za działalność na rzecz dzieci chorujących, jak jej syn, na zespół Downa, siatkarza - za udział w akcjach charytatywnych, a restauratora - m.in. za organizację Wigilii dla bezdomnych na krakowskim Rynku
- Ta edycja jest szczególna - mówi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, prezes Fundacji im. Brata Alberta. - Przypada w 100. rocznicę śmierci naszego patrona. Dlatego postanowiliśmy uhonorować aż cztery osoby.
Medale zostaną wręczone 14 marca w Teatrze im. J. Słowackiego, podczas XVI Ogólnopolskiego Festiwalu Twórczości Teatralno-Muzycznej Osób Niepełnosprawnych „Albertiana”.
- Kiedyś zwróciłam się do ks. Tadeusza: tyle jest cierpienia, biedy, niepełnosprawności na świecie, tu w Radwanowicach jest taka enklawa, a co z resztą? - opowiadała Lidia Jazgar, wokalistka, która co roku prowadzi festiwal. - Odpowiedział: ja na swojej drodze dostałem tych i robię, co mogę, by było im jak najlepiej.
Na konferencji zaprezentowano też kalendarz ze zdjęciami i autografami mistrzów sportu. Jest do kupienia na stronie fundacji www.albert.krakow.pl. - Każdy ze sportowców robił zdjęcia i składał autograf za Bóg zapłać, żaden nie odmówił - mówi ks. Isakowicz-Zaleski. - Problemy były jedynie z terminami.