- Mężczyzna zadzwonił do nas w poniedziałek po godz. 20 z informacją, że chce popełnić samobójstwo - informuje Michał Kondzior, z biura prasowego małopolskiej policji.
Policja szybko namierzyła mężczyznę. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, 69-latek zaczął straszyć policjantów, że wysadzi się w powietrze. Wezwano posiłki, a także psychologa i negocjatora.
- Po trzech godzinach mężczyzna otworzył drzwi. Okazało się, że w mieszkaniu nie było żadnych granatów ani broni, a mężczyzna był pijany - dodaje Kondzior.
Wcześniej policji udało się skontaktować z żoną mężczyzny, która przebywa w szpitalu. Powiedziała, że w domu nie ma żadnych materiałów wybuchowych.
69-latka zawieziono do szpiatala przy ul. Babińskiego. Jest pod obserwacją.
Przedwojenne cukiernie Krakowa [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!