W piątek uczniowie centrum Nauki i Biznesu Żak, przy ul. Batorego zdawali ustne matury z języka polskiego. Krzysztof Kwiecień, jeden z maturzystów wymyślił, że na egzamin przyjedzie w przebraniu konia.
- Kiedy składałem bibliografię, zgłosiłem także obecność konia i nie było żadnych protestów - mówi Krzysztof Kwiecień.
Maturzysta planował początkowo przyjechać na maturę dorożką i na salę egzaminacyjną wprowadzić prawdziwego konia. Ostatecznie skończyło się jedynie na masce.
- Miałem wjechać dorożką na dziedziniec szkoły a potem wprowadzić konia na salę, jednak pomysł nie wypalił, po zmieniono miejsce egzaminu, a na Rynku Głównym, gdzie stoją zwykle dorożki odbywała się impreza, przez co mógłbym spóźnić się na egzamin - wyjaśnia Krzysztof Kwiecień, tuż przed wejściem na salę. - mam nadzieję, maska wystarczy - dodaje.
Pomysł na nietypową prezentację maturalną powstał ponieważ koń jest ważnym elementem tematu pana Krzysztofa.
- Temat mojej prezentacji, to ars moriendi w kulturze rycerskiej i chłopskiej - opowiada maturzysta. - W wierszu Adama Mickiewicza "Śmierć Pułkownika" pojawia się postać Emilii Plater. Pułkownik przed śmiercią poprosiła o wprowadzenie konia do izby. To nawiązanie do tego motywu - mówi Krzysztof Kwiecień.
Panie Krzysztofie, życzymy powodzenia!
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+