Okazuje się, że ogródki kawiarniane są traktowane na innych zasadach niż samochody. Może więc być tak, że tam, gdzie auta usunięto, aby piesi mieli więcej miejsca na chodniku, mogą stanąć stoliki i krzesła i jeszcze bardziej zatarasują przejścia.
- Urząd usuwa miejsca postojowe dla aut, tłumacząc, że pieszy musi mieć na chodniku przejście o szerokości dwóch metrów, ale tak nie dzieje się już w przypadku ogródków gastronomicznych. A dla pieszego jest nieistotne czy to jest samochód, ogródek, rower czy motor. Jeżeli ma mieć dwa metry swobodnego przejścia, to powinien mieć w każdej sytuacji - komentuje Jacek Balcewicz, radny Dzielnicy I Stare Miasto. Mieszka na Kazimierzu i przyznaje, że w sezonie letnim chodniki są tam nagminnie zastawiane ogródkami.
Jesienią zlikwidowano ok. 2,8 tys. miejsc postojowych dla aut w strefie płatnego parkowania. Wszystko po to, aby zapewnić na chodnikach wymaganą przepisami szerokość przejścia dla pieszych wynoszącą co najmniej dwa metry, a w szczególnych przypadkach 1,5 m. Radni z „jedynki” uważają, że tak powinno też być w przypadku ogródków kawiarnianych. Już w sierpniu zeszłego roku podjęli uchwałę, w której zwrócili się do Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, aby nie wydawał pozwoleń na zajęcie pasa drogowego pod ogródki, gdy nie ma możliwości pozostawienia przejścia dla pieszych o szerokości co najmniej 1,5 m. Niedawno przegłosowali kolejną uchwałę, tym razem dotyczącą ogródka kawiarnianego wzdłuż restauracji „Plac Nowy 1” na rogu placu Nowego i ul. Estery. Wczoraj w lokalu usłyszeliśmy, że ogródka nie ma, ale wróci jak będzie cieplej. Na razie pozostało zadaszenie i donice.
Radni ze Starego Miasta zwracają uwagę, że przy restauracji „Plac Nowy 1”, odkąd na skraju chodnika ustawiono słupki, to obok ogródka pieszym pozostaje jedynie przejście o szerokości ok. 110 cm, a jeżeli dodatkowo do znajdujących się tam stojaków ktoś przypnie rowery, to zmniejszy się do jedynie 50 -75 cm. Zdaniem radnych należy więc albo cofnąć zgodę na ogródek, albo przesunąć słupki - blokujące wjazd samochodom - bliżej jezdni.
Po ich uchwale i naszych zapytaniach w tej sprawie, w teren wyruszyli inspektorzy ZIKiT. - Ogródek restauracji „Plac Nowy 1” znajduje się na terenie prywatnym - wyjaśnia Michał Pyclik z ZIKiT. A ta jednostka podejmuje decyzje dotyczące dróg publicznych. - Przy okazji ustalono jednak, że w przypadku innego ogródka na ul. Estery nie została zachowana odpowiednia szerokość chodnika i to poprawiono - dodaje Michał Pyclik. Przypomina, że przepisy dotyczące ogródków nie są tak rygorystyczne jak zasady związane z parkowaniem aut.
W przypadku ogródków ZIKiT wymaga 1,5 m przejścia dla pieszych przy elewacji oraz 1,5 m przejścia dla pieszych i 0,5 m skrajni od strony jezdni. Michał Pyclik zaznacza też, że w przypadku Kazimierza czy ścisłego centrum, jeżeli ogródek znajduje się strefie zamieszkania, czyli tam, gdzie pieszy może się poruszać całą szerokością jezdni i ma pierwszeństwo przed pojazdami, zasada 1,5 m nie jest tak rygorystycznie przestrzegana.
KONIECZNIE ZOBACZCIE:
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 11. Co oznacza słowo akademik?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto