https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: paraliż komunikacyjny na ul. Limanowskiego. Pasażerowie są wściekli na MPK

Marcin Karkosza
Według pasażerów, po porannym wypadku pierwsze tramwaje w stronę centrum na przystanku Kabel były po godz. 10
Według pasażerów, po porannym wypadku pierwsze tramwaje w stronę centrum na przystanku Kabel były po godz. 10 Robert Szwedowski
Z powodu kolizji na ul. Lima-nowskiego, do której doszło wczoraj rano, setki osób miały problemy z dotarciem do szkoły czy pracy. Pasażerowie są wściekli, bo według nich Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne niewłaściwie informowało o utrudnieniach i źle zorganizowało komunikację zastępczą. Przewoźnik twierdzi, że zrobił wszystko, co się dało.

Coś denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście? Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

Wypadek na ul. Limanowskiego. Samochód uderzył w tramwaj

O godz. 8 na ul. Limanowskiego doszło do zderzenia samochodu z tramwajem linii nr 6. Z tego powodu do godz. 9 nie kursowały żadne tramwaje do Kurdwanowa i Bieżanowa. To był czas porannego szczytu komunikacyjnego, zniecierpliwienie i złość pasażerów nie mogą dziwić. - Stałam na przystanku z tłumem ludzi, ale żaden tramwaj nie przyjeżdżał, na przystanku nie było też informacji o utrudnieniach - mówi Alicja Gorczyca, która po godz. 9 próbowała dostać się do centrum tramwajem nr 3 z przystanku Nowy Prokocim. - Jeśli jest jakaś awaria, to MPK powinno puścić autobus, żeby ludzie nie byli odcięci od świata.

Problem z dotarciem do centrum miał też pan Robert, który na tramwaj linii 50 czekał na przystanku Kabel ponad godzinę: - Dopiero po godz. 10 zobaczyłem tramwaje jadące w stronę Kurdwanowa, ale zanim zawróciły, była godz. 10.30. Wcześniej nie było żadnego tramwaju ani autobusu.

MPK przyznaje, że tramwaje były kierowane do Łagiewnik i Borku Fałęckiego. Część z nich kursowała na trasie Kurdwanów - Dworcowa i Nowy Bieżanów - Dworcowa. W MPK podkreślają jednak, że zorganizowali komunikację zastępczą: - Autobusy zostały wezwane przez dyspozytorów już o godzinie 8.10 - mówi Marek Gancarczyk, rzecznik MPK.

Cztery kursowały od pl. Bohaterów Getta do Dworcowej. Dodatkowo trasy linii nr 107, 143 i 243 zostały wydłużone do pl. Bohaterów Getta. Komunikację rezerwową wspomagała także linia nr 728 od przystanku Powstańców Wielkopolskich do Nowego Bieżanowa.

- Informacja o utrudnieniach została też wyświetlona na tablicach informacyjnych na przystankach - zapewnia Marek Gancarczyk. - Zastępcze autobusy nie zastąpią tramwajów na Kurdwanów i Bieżanów, ale zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 37

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mieszkaniec
Przesiadłem się na rower i macham na korki oraz komunikację miejską.
s
s.
A kolej podmiejska by rozwiązała. Tramwaje bądź autobusy do nowo budowanego przystanku nad dworcem Płaszów (torowiska wydzielone, ryzyko kolizji minimalne), ew. "autobusy satelitarne" do stacji Kraków Bieżanów i Kraków Prokocim - a potem pociągiem do centrum i gdzie tam uważamy.
G
Gość
ale do czy ktos mi powie do kiedy bedzie stala polowa nowej huty? Przez remont ronda czyzynskiego tam sie dzieje istna masakra co wplywa na wzsystkie okrezne drogi!!! Skandal, nierobstwo i komuna!
j
ja
spróbuj się zderzyć na ulicy z metrem...
O
OSA
A GŁUPCY CHCĄ METRA,ZAMIAST ZMIAN W ZIKIT I MODERNIZACJI.
C
Czytrelnik
a tzw. real
a
abc
a tutaj jest mowa o paraliżu Prokocimia/Kurdwanowa/Bieżanowa/Piasków, więc metro w pólnocy/centrum Krakowa nie uratuje sytuacji paraliżowo-tramwajowej do której czesto dochodzi właśnie na południu - całe południe wisi tylko na jednej nitce tramwajowej (Wielicka) i tu jest problem.
h
huop
inaczej często będzie dochodzić do tramwajowego paraliżu 1/3 Krakowa na południu, wskutek wąskiego gardła na Wielickiej
o
ogr
Tylko jak nie było informacji to nikt nie wsiadał do 243 i 143 żeby dojechać 2 przstanki.na powstańców.Ja stałam na matecznym i właśnie wszystkie T były kierowane do borku lub łagiewnik i utworzył się korek tramwajowy.a na czerwone maki to nic nie jechało.Jak ktoś jeździ na biletach albo ma jedną czy dwie linie to czeka na swój T a nie jedzie byle czym.
k
krakowiaczek_jeden
Oj ludzie, ludzie, może jeszcze każdemu/ej indywidualnie sms napisać, że są utrudnienia na drogach? Za dużo w dupach macie. Pozdrawiam normalnych.
z
zniesmaczony
To zdjęcie gdzie ludzie są stłoczeni w pojeździe to antyreklama transportu publicznego. Niech władze zaczną w końcu traktować krakowian poważnie. Nie dziwi fakt że ludzie wybierają samochód, wolą stać nawet w korku, niż wisieć na poręczy w zatłoczonym tramwaju, jak za komuny.

Należy wdrożyć do realizacji projekt szybkiego metra w Krakowie, które rozładuje i udrożni transport publiczny, przestronne wagony sprawią że ludność będzie podróżować w komfortowych warunkach. Także nowe tramwaje powinny być dłuższe aby prawie każdy mógł w pojazdach sobie usiąść i podróżować jak na cywilizowany kraj przystało.
k
ktośtam
Proszę powiedzieć skąd mają być te dodatkowe autobusy ? MPK jak mniemam utrzymuje tyle autobusów i kierowców ile jest im potrzebne do codziennej obsługi linii komunikacyjnych. Jeżdżą jakieś autobusy rezerwowe ale ich jest ze 2-3 na całą sieć. Wszystko zapewne rozbija się o kasę - jak kasa będzie to MPK pewnie utrzymywałoby i ze 100 autobusów w rezerwie i drugie tyle kierowców. Ale firma musi ciąć koszty i utrzymuje tylko tyle i potrzebuje.
K
Krakus
A czego innego oczekiwałeś? Na każdym rozkładzie jazdy jest takie magiczne zdanie: "Zakłócenia w ruchu powodują zmiany czasów odjazdów." Autobusy póki co nie potrafią się jeszcze teleportować, żeby pojawić się w wyznaczonym miejscu o wyznaczonej godzinie. Dlaczego nie wspomniałeś w swoim wywodzie o linii 174? Dlaczego nie wspomniałeś o linii 178 (możliwość przesiadki na 133), o liniach tramwajowych jadących do Łagiewnik/Borku (także możliwość przesiadki)?
x
x
Tylko to jest problem krakowskiej komunikacji miejskiej. Czekasz na pojazd i nie wiesz, czy nie przyjedzie za chwilę i czekasz, a później często wychodzi że szybciej przejść gdzieś pieszo...
Druga sprawa, nie każdy może sobie pozwolić na kilkukilometrowe spacery. Tym bardziej w taką pogodę.
s
s.
Między 8 a 9 rano odcinek od Dworcowej do pl. boh. Getta obsługiwały:
107 - 8:31
143 - 8:20, 8:40,
243 - 8:10, 8:50
728 - 8:01 8:16 8:32 8:48
i cztery autobusy zastępcze. Czas przejazdu Dworcowa-Pl. Boh. Getta wraz z zawracaniem ok. 6 minut, dwie strony 12 minut, czyli po 5 kursów każdy, 20 kursów w sumie, przy założeniu, że zaczęły kursować w chwili wypadku - jeśli dodasz czas dojazdu na miejsce to tych kursów każdy wykonał może 3, czyli 12 razem.

W międzyczasie na trasie powinny były pojawić się:
50: 8:04 8:09 8:14 8:19 8:24 8:29 8:34 8:39 8:44 8:49 8:54 8:59
24: 8:01 8:21 8:41
23: 8:00 8:20 8:40
13: 8:00 8:15 8:25 8:35 8:45 8:55
6: 8:13 8:33 8:53

czyli zamiast 27 kursów tramwajów było 9 kursów "wydłużonych" autobusów plus 12 "rezerw". 21 kursów autobusów w miejsce 27 kursów tramwajów - porównaj pojemność autobusu do pojemności tramwaju.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska