https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Pasażerowie chcą też biletów przystankowych. Te czasowe się nie sprawdzają

D.Serafin, K.Gawlik
Masz bilet na 7 przystanków i tyle możesz jechać. Proste!
Masz bilet na 7 przystanków i tyle możesz jechać. Proste! Wojciech Matusik
Pasażerowie mogą określić, jaki bilet czasowy kupić, jeśli wiedzą, ile czasu zajmuje przejazd tramwajem lub autobusem z punktu A do punktu B. Tak to wygląda w teorii. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Ci, którzy kasują "czasówki", często dostają kary, bo ich autobus czy tramwaj utknął w korku. Ostatnio doszedł nowy problem: wakacyjny rozkład i dłuższe oczekiwanie na przesiadkę.

- Przez cztery lata jeździłem na swojej trasie poniżej 20 minut. Teraz, z racji remontu, tramwaj potrafi stać w jednym miejscu nawet 10 minut! - irytuje się Krystian Kucharski. - Miałem bilet, który przekroczył swoją ważność o trzy minuty, nie z mojej winy. Otrzymałem za to 240 zł mandatu! To dziwne, że jeśli autobus lub tramwaj jest opóźniony, to kosztami obarcza się pasażerów!
Tylko w przypadku awarii pojazdu lub uszkodzenia infrastruktury transportowej bilet czasowy zachowuje ważność i uprawnia do skorzystania z komunikacji zastępczej. Zdaniem wielu, to za mało.

Rozżalenie pasażerów rozumie MPK. Ale ma wytłumaczenie.

- Prawo dotyczące taryfy biletowej ustalają radni miasta. MPK jedynie stosuje się do tego prawa. Zgodnie z nim bilet jest ważny od momentu skasowania przez 20 minut czasu rzeczywistego - mówi Marek Gancarczyk. - Kiedy wprowadzano bilety czasowe, sygnalizowaliśmy, że może być z tym kłopot.

Rozwiązaniem tego problemu byłaby zmiana przepisów. Zamiast rzeczywistego czasu przejazdu, można brać pod uwagę czas wynikający z obowiązującego rozkładu lub wprowadzić tzw. bilety przystankowe, czyli takie, które umożliwiają przejechanie określonej trasy - np. 5 czy 10 przystanków - niezależnie od czasu podróży.

Jednak radni nie kwapią się do ułatwienia pasażerom życia. Wojciech Wojtowicz (PO), przewodniczący komisji infrastruktury UMK zaznacza, że większość mieszkańców ma bilety okresowe. Dla nich czas przejazdu nie ma znaczenia. - Pozostali pasażerowie mają do dyspozycji naprawdę szeroką ofertę biletów, a remonty niedługo nie będą już takie uciążliwe - uważa.

Jerzy Pilch (PiS) na najbliższej sesji rady miasta, chce poruszyć ten problem. - Bilety nie są adekwatne do obecnych korków. Przynajmniej na czas remontów powinna być akcptowalna granica spóźnienia 5-10 minut - uważa Pilch.

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O SĘDZIOWANIU?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 47

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
s.
Tak. Znam też warunki, w jakich do drugiej tury nie dochodzi.
G
Gość
Czy znasz pojęcia "pierwsza tura" i "druga tura" wyborów? Wiesz dlaczego istnieją i jakie są ich logiczne implikacje?
M
Mieszkaniec KRK
Nie do końca. Przypomnijmy że prezydentem zostaje ten kto ma najwiecej głosów. Jesli przeciwnicy Majchrowskiego rozśleją swojego głosy po róznych kandydatach on i tak uzbiera najwięcej głosów. Mieszkańcy Krakowa musza się zjednoczyć na okres wyborów i zagłosować na jednego wybranego aby on wygrał.
G
Guru
Ja wiem, że najbogatszego w Polsce prezydenta stać na załatwienie sobie dożywocia w Magistracie chociażby przekupując zagrażających mu konkurentów, jak to było na taśmach z prof. Religą. Apeluję jednak do mieszkańców - wybierzcie nawet nieznanego kontrkandydata, ponieważ będzie pewne, że nie jest przekupny.
A
AliceFromWonderland
"(...)ale tylko do "przodu"."- nie rozumiem... akurat każdy autobus jedzie do przodu... gorzej z tramwajem faktycznie bo mają dwa przody...i który przód jest przodem- problem :P A tak serio- o co chodzi z tym "do przodu"?
G
Gość
Co do samego rozkładu jazdy- rano były przypadki, że wypadało kilka kursów i to na pierwszym przystanku. Wkurzona kolejnym dniem spóźnienia do pracy kiedy to wychodziłam godzinę wcześniej (dojazd był max 40 min) a spóźnienie miałam czasem nawet pół godziny, gdyż dwa autobusy z rozkładu po prostu nie przyjechały bo...tak- zapytałam kierowcę dlaczego tak się dzieje...i co usłyszałam? Otóż rozkład jazdy jest układany przez osobę, która mieszka w Poznaniu i nie ma nic wspólnego z Krakowem, nie zna warunków drogowych i "obowiązujących" w Krakowie korków, zatem autobus kończąc kurs zwyczajnie ma takie opóźnienie, że jedzie potem jako dwa kursy później... Co do przesiadek, to już dawno przestałam się łudzić, że jest coś takiego w Krakowie... zawsze braknie tych 2 minut i sterczysz po przystankach jak głupol!!! Niestety zmiana biletów doprowadzi jedynie do tego, że pojawi się pretekst aby podnieś ceny za coś, co i tak nie funkcjonuje i nie ma pomysłu aby funkcjonowało w przyszłości...
r
radny
Nie o to chodzi. Potrzebna jest kasa dla miasta - urzędników miejskich. Każdy pretekst do jej generowania jest mile widziany.
t
takichmamyabsolwentów
ki - jak wypadła matura? Nie tylko matematyka stanowi problem, jak widać.
c
cotynato
"Ja na to, że w tym mieście nie ma nic pewnego i stałego i dopiera zmiana prezydenta ..."
Powyższy tekst i jego kontynuacja świadczą o tym, że stały jest prezydent miasta Krakowa i zamierza stałym pozostać.
G
Guru
Ostatnio jeden Pan w tramwaju zapytał czy 71 już będzie na stałe. Ja na to, że w tym mieście nie ma nic pewnego i stałego i dopiera zmiana prezydenta i radnych z PO, PiS i Komitetu Wyborczego Jacka Majchrowskiego Przyjazny Kraków coś zmieni. Opowiadanie przez Majchrowskiego, że startuje, bo chce, żeby Kraków pozostał taką oazą spokoju na oceanie burzy podsłuchowej w kraju jest jedną wielką ściemą. To właśnie Kraków jest nazywany miastem protestów i jednej wielkiej walki prezydenta i jego urzędników z mieszkańcami. Bujaj ty siebie nie nas i wciskaj takie kity dzieciom z przedszkola. Już więcej nie damy się nabrać na te obiecanki cacanki. Majchrowski i banda z PO von! Popsuliście już wszystko co dało się zepsuć i zniszczyć w mieście. Teraz czas za to odpowiedzieć! Do ciupy za komunikacyjny chaos, za wszystkie wycięte drzewa i zabudowane skwery. Do ciupy za eksmisje i grabienie majątku miasta. Do ciupy za zadłużenie i afery.
k
ki
Niezłe rypanko na zdjenciu
p
pazażer
O czym tu w ogóle gadać, skoro na niektórych liniach realne czasy przejazdów pomiędzy przystankami (nawet gdy nie ma korków ani innych niekorzystnych historii) kompletnie nie przystają do tego co jest na rozkładach jazdy. Ktoś bezmyślnie układa te rozkłady jazdy bez patrzenia na rzeczywistość. Czasami nawet w niedziele o 7 rano gdy na ulicach jest pusto, to komunikacja miejska nie jest w stanie sie wyrobić wg. tego co pokazuje rozkład jazdy. Jeśli dodać do tego fakt że na przesiadke ma się czasem wg. rozkładu tylko 1 lub 2 min. to bardzo często jest tak, że nie sposób się załapać i na przystankach spędza się wiecej czasu niż w pojeździe komunikacji.
m
mBP
czy Pan Wojtowicz jeździ MPK czy autem do pracy?
p
polka
Powinni wziąć przykład z zachodnich sąsiadów. Są trzy bilety: krótka trasa 2-3 przystanki, które są wypisane na każdym automacie, normalny na którym można jechać do celu nieograniczona ilość przystanków i czasu ale tylko "do przodu ", bądź dzienny. I po co tu komplikować. Wtedy żadne korki nie robią problemu :)
b
bbb
Jeżdżę samochodem, płacę więcej i mam spokój z biletami, kanarami i tłokiem w autobusach oraz innymi upierdliwymi sprawami.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska