11 czerwca br. w Krakowie, przed godz. 22 doszło do niegroźnego potrącenia mężczyzny na ul. Św. Gertrudy. Jak ustalili policjanci, będący pod wpływem alkoholu (ponad 1,5 promila alkoholu we krwi) 33-latek wtargnął na jezdnię i próbował przejść na drugą stronę ulicy w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Na zachowanie pijanego przechodnia nie zdążył zareagować prawidłowo jadący kierowca citroena. Na całe szczęście potrącenie nie było groźne i mężczyźnie nic się nie stało.
Na miejsce zdarzenia, oprócz funkcjonariuszy ruchu drogowego, przyjechali ratownicy medyczni, którzy udzielili pomocy potrąconemu mężczyźnie. W trakcie badania, do karetki pogotowia podszedł 25-letni brat poszkodowanego. Domagał się on wypuszczenia mężczyzny z pojazdu, a następnie próbował się dostać do środka. Na zachowanie awanturnika zareagowali policjanci. Gdy 25-latek stawał się coraz bardziej agresywny, funkcjonariusze zmuszeni zostali do użycia środków przymusu bezpośredniego.
W związku z tym, że mężczyzna miał ponad promil alkoholu we krwi, policjanci podjęli decyzję o przewiezieniu awanturnika do izby wytrzeźwień.
Gdy 25-latek siedział już w radiowozie, do policjantów podszedł ratownik medyczny, który opowiedział im, że gdy wcześniej próbował uspokoić awanturnika, ten uderzył go w twarz. Mężczyzna za naruszenie nietykalności cielesnej ratownika odpowie przed sądem. Przypomnijmy, że ratownik medyczny udzielający medycznych czynności ratunkowych korzysta z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariusza publicznego.
WIDEO: Karta czy gotówka? Co zabrać na wakacje
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
