Kraków w wyborach do Senatu podzielony jest na dwa okręgi wyborcze. Północny, nr 32, obejmuje m.in. Grzegórzki, oba Prądniki i Nową Hutę, południowy, nr 33, to m.in. Stare Miasto, Podgórze, Krowodrza, Bieżanów-Prokocim.
- W obu wystawiamy mocnych i rozpoznawalnych polityków zaangażowanych w sprawy miasta i Polski - mówi Grzegorz Lipiec, szef małopolskiej PO.
Senator Bogdan Klich, z wykształcenia politolog, były poseł, minister obrony narodowej, eurodeputowany, a obecnie senator, już zaprezentował swój dorobek z ostatnich czterech lat.
"Reprezentowanie Krakowa w Senacie jest dla mnie ogromnym zaszczytem. Obowiązki senatora wypełniałem sumiennie i rzetelnie, dbając o dobro mieszkańców Krakowa" - pisze Klich w liście otwartym i wymienia swoje zasługi, m.in.: uratowanie drzew na pl. Inwalidów, którym groziła wycinka, wsparcie starań o zakup 35 nowoczesnych tramwajów czy działania, które doprowadziły, do tego że Kraków jest jednym z pięciu najważniejszych ośrodków wojskowych w Polsce, co daje nowe miejsca pracy.
Z kolei Jerzy Fedorowicz w Sejmie zasiada już od trzech kadencji. Jest dobrze znany w Krakowie. Był dyrektorem Teatru Ludowego w Nowej Hucie i popularnym aktorem.
Rozumie to jego ewentualny przeciwnik. - To groźny rywal, cieszący się popularnością. Klich był kontrowersyjnym ministrem dla wielu obywateli - komentuje Łukasz Gibała, poseł niezrzeszony, który wcześniej był w szeregach PO.
On sam wie, że Senat to dla niego jedyna szansa na pozostanie w parlamencie, odkąd pożegnał się z działalnością partyjną. - Ciągle się zastanawiam. Decyzję podejmę w ciągu dwóch tygodni. Myślę o tym, bo z żadnym z obecnych ugrupowań nie jest mi po drodze do Sejmu. Nie chcę już słuchać wytycznych partyjnych bossów - tłumaczy Gibała.
Prawda jest jednak taka, że bez politycznego zaplecza i miejsca na partyjnej liście Gibała nie ma szans w walce o mandat posła. Do Senatu może jednak startować jako pojedynczy kandydat niezależny. Jest zamożny, co pozwoli mu rozkręcić szeroko zakrojoną kampanię.
Prawica na razie pewnych kandydatów nie ma. - Będą to lokalni politycy lub bezpartyjne autorytety - mówi Jarosław Gowin, lider Zjednoczonej Prawicy. - Rozważamy kilka nazwisk - ucina Józef Pilch, radny miejski PiS. Decyzja ma zapaść po 20 sierpnia.
Najpoważniejszą kandydaturą jest Renata Godyń-Swędzioł, dyrektorka Szpitala im. Gabriela Narutowicza, była radna wojewódzka. Drugim kandydatem PiS może być Bolesław Kosior, radny miejski już od czterech kandencji. Mówi się też o Zbigniewie Cichoniu, który co prawda pełnił już mandat senatorski w l. 2007-11, ale potem przegrał w Krakowie z Klichem.
Na giełdzie nazwisk kandydatów PiS pojawiają się też mocniejsze nazwiska. To m.in. prof. Jan Duda, ojciec prezydenta RP. On sam w rozmowie z "Krakowską" zaprzecza jednak, jakoby wybierał się do Senatu. - Byłem o to pytany, ale chcę wypełnić mandat w sejmiku województwa, do czego się zobowiązałem - deklaruje.
Mówi się wreszcie o Robercie Radwańskim, ojcu naszych tenisowych gwiazd: Agnieszki i Urszuli, znanym z prawicowych poglądów. Radwański twierdzi jednak, że żadnej oficjalnej propozycji w tej sprawie nie dostał.
wsp. (geg)