Zatrzymany miał także dwa telefony komórkowe. Nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć pochodzenia jednego z nich, podawał różne, zmienne wersje. Podejrzenia wywiadowców umocniły się w momencie, gdy okazało się, że telefon jest zresetowany a numer IMEI mocno nieczytelny. Jednak policjanci go odczytali i wprowadzili do policyjnej bazy. Nie bez powodu mężczyzna próbował ukryć pochodzenie telefonu. Numer seryjny telefonu w policyjnym systemie „zaświecił się” na czerwono, co oznaczało, że został on skradziony. Wówczas zatrzymany przyznał, że skradł aparat tego samego dnia około godziny 13:00 w okolicach osiedla Podwawelskiego w Krakowie.
Uwagę wywiadowców przykuł również rower, na którym wcześniej poruszał się mężczyzna, ponieważ numer ramy był niemożliwy do oczytania. Po kilkunastominutowej rozmowie zatrzymany przyznał się także do kradzieży jednośladu, jednak „nie pamiętał” skąd i w jakich okolicznościach tego dokonał.
Sprawę prowadzi V Komisariat. Okazało się, że nie był to pierwszy kontakt zatrzymanego ze stróżami prawa, już wcześniej był zatrzymywany za liczne kradzieże, na koncie ma również pobyt w zakładzie karnym.
ZOBACZ KONIECZNIE: