Kiedy kobieta wysiadała z tramwaju mężczyzna był bezpośrednio za nią. W momencie, kiedy wysiadła mężczyzna nagle wrócił do wagonu. Wówczas policjant zauważył, że ma kurtkę przewieszoną przez ramię, co jest typowe dla złodziei kieszonkowych, a także charakterystyczny tatuaż świadczący o tym, że przebywał on wcześniej w więzieniu.
Policjant również wsiadł do tego samego wagonu i postanowił poobserwować przez chwilę tego mężczyznę. W momencie kiedy tramwaj chciał ruszyć podejrzany w ostatniej chwili wstał i wysiadł. Policjant również opuścił tramwaj. Przeczucie nie zawiodło funkcjonariusza, ponieważ kiedy podszedł do mężczyzny i okazał mu legitymację służbową ten przyznał, że zamierzał okraść kobietę, ale mu się nie udało. Policjant nie dał za wygraną, nie uwierzył i polecił oddać skradzione rzeczy.
W tym samym momencie kobieta, która wcześniej wysiadła z tramwaju biegła w kierunku funkcjonariusza i krzyczała, że ktoś ją okradł. Wówczas mężczyzna usiłował uciec, jednak został zatrzymany przez policjanta. W momencie szarpaniny złodziejowi wypadła saszetka z zawartością ważnych dokumentów i pieniędzy w kwocie aż kilku tysięcy euro.
Przejeżdżający obok patrol udzielił wsparcia policjantowi. Odzyskaną saszetkę wraz z zawartością zwrócono właścicielce. Zatrzymany mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie i wkrótce usłyszy zarzut popełnienia przestępstwa kradzieży
Złodziejowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.