Uczestnicy manifestacji, podobnie jak w poprzednich dniach, przynieśli ze sobą flagi polskie, unijne oraz tęczowe (symbol społeczności LGBT). Tym razem przed mikrofon zaproszono ludzi młodych - licealistów i studentów - opowiadających się przeciwko forsowanym przez PiS zmianom w Krajowej Radzie Sądownictwa oraz Sądzie Najwyższym. Ich zdaniem prezes Kaczyński oraz obóz rządzący dąży do ograniczania kolejnych swobód, w tym dostępu do internetu i portali społecznościowych.
Po raz kolejny tysiące krakowian wezwało prezydenta RP Andrzeja Dudę do zawetowania trzech ustaw, które w mijającym tygodniu uchwalił Sejm i Senat. Następnie demonstranci przeszli pod siedzibę sądów przy rondzie Mogilskim, gdzie o godz. 21 rozpoczął się kolejny "łańcuch światła" - osoby domagające się niezależności sądów zapaliły świece i znicze. W trakcie protestu przed sądem swoje mowy wygłosili sędziowie i prokurator.
Po zakończeniu protestu pod sądem uczestnicy ustawili się wzdłuż al. Powstania Warszawskiego.
Kraków. Wielki protest na Rynku Głównym w obronie sądów