W jednym z punktów z automatami do gier na os. Albertyńskim dwaj koledzy (w wieku 35 i 42 lat ) grali do późnych godzin nocnych. Szczęście w grze im sprzyjało, bo kasjerka nie miała nawet całej kwoty do wypłaty. Panowie dostali paragon, aby po zaległe 100 złotych zgłosić się następnego dnia. Kiedy rano przyszli odebrać pozostałą część wygranej, już przy wejściu zostali zaczepieni przez dwóch nietrzeźwych klientów punktu, którzy byli bardzo agresywni.
Najpierw zwyzywali przybyłych, następnie zaczęli im grozić, a w końcu pobili i obrabowali. Po dokonaniu rozboju sprawcy oddalili się z miejsca zdarzenia. Po pewnym czasie jeden z nich wrócił do lokalu aby nastraszyć obsługę, w sprawie ewentualnych zeznań.
Pokrzywdzeni natomiast zgłosili napaść w komisariacie policji. Policjanci ustalili i zatrzymali agresorów. Obaj jak się okazało, są znani z przestępstw popełnionych w przeszłości. 33-letni sprawca usłyszał zarzuty dokonania rozboju w recydywie, a także kierowania gróźb w celu wywarcia wpływu na świadków.
Natomiast jego o rok młodszy kompan usłyszał zarzuty rozboju, gróźb karalnych, a także uszkodzenia ciała również w warunkach recydywy. Obaj decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na okres 3 miesięcy.
