https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: pseudografficiarze śmieją się straży w twarz

Krzysztof Sakowski, Arkadiusz Maciejowski
Ul. Krakowska. Lepiej żeby dziecko nie zapytało, co to za słowo
Ul. Krakowska. Lepiej żeby dziecko nie zapytało, co to za słowo Andrzej Banaś
Pseudografficiarze, wymalowujący ściany wulgarnymi napisami, bawią się ze strażnikami miejskimi w ciuciubabkę. Grozi im 250 zł mandatu i w najgorszym razie zwrot kosztów remontu zniszczonego budynku. Tylko, że najpierw trzeba ich złapać, a z tym specjalna grupa straży miejskiej skierowana tylko i wyłącznie do walki z wandalami, ma wielki problem. W tym roku schwytali na gorącym uczynku zaledwie dziewięciu "artystów".

Gazeta Krakowska kontynuuje rozpoczętą we czwartek akcję, w której domagamy się ukrócenia bezkarności chuliganów, którzy szpecą miasto.

Radosław Gądek, zastępca komendanta straży miejskiej, zapewnia jednak, że Kraków ma sukcesy w walce z "grafficiarzami". Przyczyniło się do nich 6 funkcjonariuszy ze specgrupy zajmującej się walką z nielegalnymi malunkami. Stosowanych przez nich metod uczą się od nich służby z całego świata. - Przyjeżdżają do nas policjanci np. z Belgii, z Francji podpatrzeć coś z naszych metod - chwali się.

Jakie to metody? Natychmiastowa reakcja na sygnały mieszkańców o graficiarzach... O sukcesach straży można przeczytać również na specjalnej stronie internetowej, skąd dowiemy się m.in. o najbardziej spektakularnych akcjach strażników przeciwko pseudografficiarzom.

- W Krakowie graffiti jest plagą - mówi Gądek i chwali się sukcesami. - Tylko w pierwszym półroczu tego roku, strażnicy miejscy ujawnili 747 wulgarnych lub antysemickich graffiti. Połowa już została zamalowana - wylicza.

Mieszkańcy śmieją się z takich osiągnięć. - A ja się pytam gdzie są ci, którzy te napisy wykonali? - mówi Jarosław Mieczyk, mieszkaniec Kazimierza. - Niech pan spojrzy, co tutaj się dzieje. To po to jest nam potrzebny jakiś oddział specjalny w straży? - pyta, pokazując ręką naszym reporterom ścianę kamienicy na ul. Augustyńskiej, na której ktoś namalował czerwoną farbą wielki napis: "Wisła k..a".

Ani w Łodzi, ani w Warszawie nie istnieje specjalna grupa zajmująca się walką z pseudografficiarzami. - Taki sprawami zajmujemy się w ramach bieżących interwencji - wyjaśnia nam Monika Niżniak, rzecznik prasowy warszawskiej straży miejskiej.

Postanowiliśmy sprawdzić, na czym polega działanie krakowskiej specgrupy i ruszyliśmy ze strażnikami na wspólny patrol. Fala wulgarnych napisów zalewa Stare Miasto i Kazimierz. Mnóstwo "pseudomalunków" widnieje na ul. Dietla i Alejach.

Jedziemy radiowozem przez nowohuckie osiedla. Odwiedzamy również Prądnik Biały. Na każdym kroku rzucają się w oczy hasła: "J...ć Żydów", "Cracovia k...y", nie licząc pojedynczych wyrazów na literę ch.

- To są osoby dobrze zorganizowane. Grupy rozstawiają się i obserwują całe otoczenie, ubezpieczając tych, którzy malują. Mamy często wrażenie, że jesteśmy o krok, a grupa nagle się rozprasza. Ostatnio zrobiliśmy akcję nocną z policją, i znów byliśmy o krok - opowiada z pasją strażnik, z którym patrolujemy miasto.
Podczas objazdu rzuca się nam w oczy os. Podwawelskie. Nie ma tu "graffiti".

- To zasługa władz naszej spółdzielni, którzy konsekwentnie zamalowują obraźliwe napisy jakie pojawiają się na ścianach, ale to nie znaczy, że nie mamy z tym problemu - mówi Katarzyna Kurowska, mieszkanka osiedla.

- Niestety, ale na razie, takie działanie, to jedyny ratunek - przyznaje rozbrajająco Gądek. - Ale jeśli właściciel budynku nie zechce usunąć napisu, nie możemy go do tego zmusić - dodaje.

Jest szansa, że zamalowywaniem ohydnych haseł wkrótce zajmą się więźniowie. Obecnie przy sprzątaniu miasta pracuje ich 23. - Zamierzamy zwrócić się do władz miasta, aby poprosiły służby więzienne o skierowanie osadzonych do pracy przy usuwaniu ze ścian graffiti - zdradza Gądek.

Patrol kończymy po dwóch godzinach. Niestety, żadnego wandala nie złapaliśmy. - I tak to wygląda - żegna nas Gądek.

Marta Patena, radna PO.
Na pewno powinniśmy z tym walczyć. Tym bardziej, że przesłanie wypisywanych na murach tekstów jest zwykle negatywne, a nie pozytywne. Ale muszę przyznać, że nikt dotąd nie zgłosił mi tego problemu i nie było żadnych skarg.

W każdym społeczeństwie są osoby, które się zachowują nieodpowiednio. Wiadomo, że tych napisów nie robią dorośli czy osoby, które mają zajęcie. Robi to młodzież, która chce rozładować energię i agresję, bo nie zajmuje się niczym konstruktywnym. Chociaż z drugiej strony, pisanie na murze to mniejsze zło niż bicie kibica przeciwnej drużyny.

Trzeba by zająć czas młodzieży. W naszym mieście nie jest tak źle. Mamy ośrodki U Siemachy i inne organizacje, które skutecznie się tym zajmują. Są też streetworkerzy, którzy tłumaczą młodym ludziom, że w jakimś stopniu sami za naprawianie zrobionych przez siebie szkód zapłacą.

Jerzy Woźniakiewicz, radny dzielnicy Czyżyny.
Niekontrolowane graffiti jest na pewno problemem dla naszego miasta. Skutecznie walczą z nim chociażby mieszkańcy Nowej Huty, gdzie przy każdej nowej inwestycji wprowadza się monitoring, który zniechęca i odstrasza wandali. Jest to metoda droga, ale i tak tańsza, niż gdyby trzeba było ciągle za ciężkie pieniądze zamalowywać elewacje. Innym rozwiązaniem jest farba antygraffitowa.

O takim sposobie rozmawialiśmy na komisji praworządności na początku roku. Myślę, że w Krakowie problem ten nie narasta lawinowo, ale jak się nie będziemy nim zajmować na bieżąco, to wreszcie stracimy nad nim kontrolę. To jest tak, że jedno pokolenie się z tego leczy, ale w tym samym czasie następne zaczyna chorować na chęć wyrażenia siebie na murze. To jest wielowątkowa i trudna kwestia związana z egzekwowaniem kar i edukacją.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zdenek
to typowe działanie krakowskiej SM. Niestety ci państwo, a raczej kierownictwo, nie ma większego pojęcia o tym co robi.
Typowe działanie dobrze działającej straży powinno wyglądać tak:
każdy patrol jak zauważy wykroczenie od razu interweniuje. Wtedy ludzie wiedzą, że jak źle parkują, nie sprzątną po piesku, czy pobazgrają ścianę nie mogą liczyć na bezkarność.
U nas to wygląda tak:
Jest źle zaparkowane auto - trzeba wysłać patrol od parkowania, nie ważne, że w międzyczasie przejedzie obok zawalidrogi 10 innych pojazdów SM; trzeba złapać graficiarza w Nowej Hucie - trzeba ściągnąć patrol od graffiti, co z tego, że jest on na Prądniku:) Jeszcze mamy patrole szkolne, od pijących alkohol itd.
Do tego dochodzą jeszcze tzw. "akcje" jak ta dwa tygodnie temu na Kazimierzu. Normalnie SM pobłaża źle parkującym i tylko od święta (czyt. akcji) wlepi kilka mandatów.
Pytanie: jak się zachowuje człowiek, który łamie prawo, widzi obok siebie strażników miejskich, którzy mają to gdzieś? Otóż uzna, że to co robi nie jest złe. Lepiej, chyba byłoby bez straży niż z taką strażą miejską jak krakowska.
e
ela ela
Kary w postaci mandatu 250 złotych skutecznie zachęcają graficiarzy do malowania. Powinny być odpowiednio uciążliwe dla każdego złapanego "malarza", tak aby już nigdy ani on ani jego koledzy nie sięgnęli po farbę w sprayu. Polecam karę 25 000 złotych i konieczność własnoręcznego zamalowania grafitti na 10 budynkach na własny koszt. Będzie skuteczne, gwarantuję. Koszty utrzymania specjalnego oddziału straży bez jakichkolwiek sukcesów są znacznie większe. Chyba, że walczymy z bezrobociem, a nie z grafitti i przyjmjemy do straży jeszcze więcej ludzi.
e
ela ela
Kary w postaci mandatu 250 złotych skutecznie zachęcają graficiarzy do malowania. Powinny być odpowiednio uciążliwe dla każdego złapanego "malarza", tak aby już nigdy ani on ani jego koledzy nie sięgnęli po farbę w sprayu. Polecam karę 25 000 złotych i konieczność własnoręcznego zamalowania grafitti na 10 budynkach na własny koszt. Będzie skuteczne, gwarantuję. Koszty utrzymania specjalnego oddziału straży bez jakichkolwiek sukcesów są znacznie większe. Chyba, że walczymy z bezrobociem, a nie z grafitti i przyjmjemy do straży jeszcze więcej ludzi.
w
wszystko
Młodzież gdzieś się musi wyładować a orliki temu sprzyjają. Kiedy dogonimy Rzeszów?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska