Konferencja miała się odbyć 13 grudnia, a je organizatorami miały być Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie oraz Instytut Pediatrii Wydziału Lekarskiego CM UJ.
- Są to instytucje cieszące się zaufaniem i kojarzone z rozwojem nauki, więc od współtworzonych przez nie wydarzeń powinno się oczekiwać wysokiego poziomu merytorycznego. Niestety, tym razem się tak nie stało i miejsce naukowych faktów mają zająć opinie i poglądy osób związanych z ruchem anti-choice - głosi komunikat Partii Razem.
We wtorek władze uczelni podjęły decyzję o odwołaniu konferencji w obawie o "ewentualne zagrożenie dla prawidłowego funkcjonowania szpitala w jej trakcie".
W programie przewidziana była m.in. prelekcja pt.: "Obrońca życia-świadek wiary", którą miał wygłosić doktor inżynier budownictwa lądowego Antoni Zięba, prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, Współzałożyciel Krucjaty Modlitwy w Obronie Poczętych Dzieci.
- Referat ten nie spełnia wymogów naukowości - nie jest prezentacją badań, nie przyczynia się do rozwoju nauki (np. neonatologii czy położnictwa), jest za to przedstawieniem prywatnych poglądów wygłaszającego. Bliżej jest zatem temu wystąpieniu do publicystyki niż do referatu konferencyjnego - informowała w poniedziałek Partia Razem.
Petycję online przygotowaną przez Partię Razem podpisało kilkaset osób. Oprócz podpisów w petycji znalazły się komentarze - bez wyjątku krytyczne w stosunku do inicjatywy.
"To jest niewiarygodne i jest mi niezmiernie WSTYD, że moja Alma Mater promuje postawy antynaukowe szerzone przez religijnych fundamentalistów. A przy okazji przypominam, że UJ od lat wysyła do swoich pracowników zaproszenia na msze, kompletnie ignorując głosy, że wśród pracowników UJ ma także ateistów i wyznawców religii innych niż katolicka.
I to także jest dla UJ hańbiące” – uzasadnia jedna z osób podpisanych pod petycją. ,,Podpisuję, gdyż uniwersytet zawsze był symbolem wolności i otwartości umysłu. Nie pozwólmy, by stał się jedną ze zniewolonych instytucji. Religia to nie nauka – niech się trzymają w odpowiedniej odległości od siebie" – dodaje inna sygnatariuszka.
Wśród sygnatariuszy i sygnatariuszek znajdują się też studenci i studentki UJ: "Podpisuję, ponieważ, jako student Uniwersytetu Jagiellońskiego, oczekuję by konferencje i wydarzenia naukowe organizowane w ramach mojej uczelni godnie ją reprezentowały, a nie brukały jej dobre imię, jako ostoi nauki, którą od ponad 650 lat jest, zamiast czynić ją narzędziem politycznej propagandy.
Jako student oczekuję, że wiedza przekazywana w obrębie wydziału lekarskiego, oraz w jego budynkach, będzie zgodna z EBM i nakierowana na dobro pacjenta, a nie podyktowana wyznaniem i umotywowana rzetelnymi dowodami naukowymi, a nie pobudkami religijnymi" oraz "Jestem studentką położnictwa i uważam że mam obowiązek reagować na takie chore sytuacje".
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
