Robotnicy wymieniają zużyte fragmenty drogi wokół płyty Rynku Głównego, szczególnie na odcinku między ul. Szczepańską a św. Anny. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu twierdzi, że kostka się zniszczyła, bo od 10 lat nie była naprawiana. Wiadomo jednak, że w ostatnim czasie na rynek wjeżdżało też mnóstwo ciężarówek, a nawet wielkich tirów, które dodatkowo ją zniszczyły.
- To droga, która ma już ponad 10 lat i miejscami kostki były obruszone. Na fragmencie między św. Anny a Szczepańską nie wykonywano przy wcześniejszym remoncie wymiany podbudowy - mówi Michał Pyclik z ZIKiT. -Zawsze nasi inspektorzy odbierają nawierzchnię rynku po imprezach, w tym tych z udziałem samochodów. Jeśli dochodzi do jakichś uszkodzeń, organizator pokrywa koszty napraw - dodaje.
Ale za ten remont płaci miasto. Kostki są zdejmowane, podbudowa pod nimi poprawiana, a następnie robotnicy układają kostki ponownie. Koszt prac to 280 tys. zł. Pokryje to również wymianę części nawierzchni w rejonie bazyliki Mariackiej.
Naprawy pod kościołem mają zakończyć się do końca marca, a może jeszcze przed świętami wielkanocnymi.
Tam jednak potrzeba gruntownego remontu i wymiany popękanych, białych kamieni. Niestety urzędnicy ciągle nie mogą znaleźć odpowiedniego budulca, który byłby zarówno trwały, jak i spełniał też wymagania konserwatora zabytków. Dlatego kompleksowa przebudowa nawierzchni pod bazyliką planowana jest dopiero po Światowych Dniach Młodzieży, które odbędą się w lipcu.
Remont pozostałej części Rynku Głównego ma potrwać natomiast do końca maja. Urzędnicy zapewniają, że nie ma mowy, aby jakiekolwiek prace były prowadzone tam w sezonie turystycznym, w czerwcu i w czasie wakacji.