O odzyskanie niezabudowanego gruntu w samym centrum Krakowa - na tyłach gmachu Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej przy ul. Rajskiej - miejscy urzędnicy walczyli kilka lat.
Już rok temu na mocy prawomocnego wyroku udało im się przejąć nieruchomość, ale nie było pewności, czy miasto jej nie straci. Skargę kasacyjną złożył bowiem bank, na rzecz którego ustanowiona była hipoteka na 16 mln zł. Odrzucenie tej skargi przez Sąd Najwyższy oznacza, że działka wraca do miasta bez jakichkolwiek obciążeń, ale też bez wielkich zysków.
Działka przy ul. Rajskiej użytkowana jest jako parking. Miasto ma też umowy z najemcami miejsc handlowych. Roczne dochody z tego tytułu to około 400 tysięcy zł. Ta nieruchomość miała jednak przynosić większe zyski - nie tylko z podatków płaconych przez firmy (ewentualne sklepy), ale przede wszystkim z opłat za użytkowanie wieczyste i podatku od nieruchomości.
Wprawdzie działka wróciła do miasta, ale nie ma żadnych szans na odzyskanie zaległych płatności. A te rok temu przekraczały
34 mln zł. W 1998 r działkę przy ul. Rajskiej wyceniono na 48 mln zł, teraz jej wartość spadła poniżej 30 mln zł.
Kraków: przetestujmy razem nową siatkę połączeń. Pierwsze zgłoszenia! [AKCJA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
