Zderzenie tramwaju z samochodem na Kurdwanowie (ZDJĘCIA)
Z ustaleń policji wynika, że kierowca osobowej hondy podczas skrętu w lewo wjechał prosto pod nadjeżdżający tramwaj. "Szóstka" pchała samochód przez około 100 metrów.
Kierowca, 74-letni mężczyzna, zmarł w karetce pomimo długiej reanimacji. Pasażerowie tramwaju nie ucierpieli.
O godz. 20.15 przywrócony został przejazd tramwajów na Kurdwanów. Przerwa w ruchu trwała prawie siedem godzin.
- Uderzenie było tak mocne, że część samochodu zaklinowała się między tramwajem a słupem trakcyjnym. Trzeba było wykoleić jeden wózek tramwajowy, wyjąć części samochodu a potem ponownie ustawić wózki tramwaju na szynach - wyjaśnia Marek Gancarczyk, rzecznik MPK.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Były ubek podejrzany o podpalanie kobiety
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy