W sobotę nad ranem, ok. godziny 3 kierowca seata nie zatrzymał się do kontroli. Krakowscy strażnicy miejscy podejrzewali, że może być pijany.
Mężczyzna uciekał w kierunku Wieliczki. Do pościgu włączyły się patrole drogówki. Mężczyźnie udało się ominąć policyjną blokadę na drodze. Kiedy o mały włos nie staranował policjanta, padł strzał ostrzegawczy. Pirat uciekał jednak dalej w stronę Sandomierza. Do kierowców z Małopolski dołączyli ich koledzy z województwa świętokrzyskiego.
Kiedy kierowca seata dojechał do Solca Zdroju, zjechał z głównej drogi, a następnie próbował uciekać pieszo. Został jednak złapany przez policjantów.
Okazało się, że Krzysztof F. był trzeźwy, nie był pod wpływem narkotyków. 50-latek nie potrafił wyjaśnić, dlaczego zdecydował się na tak niebezpieczną ucieczkę.
O dalszym losie mężczyzny zadecyduje sąd i prokurator. Za popełnione czyny grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+