https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Sondaż: Planty Krakowskie bez rowerzystów!

Piotr Tymczak
Rowerzyści przekonują, że zakaz jazdy po Plantach nie będzie respektowany. Urzędnicy szukają kompromisu.

Zwolennicy wprowadzenia zakazu jazdy rowerem po krakowskich Plantach wygrywają w sondażu, jaki na swojej stronie internetowej zamieściła Rada Dzielnicy I Stare Miasto. Jej przedstawiciele przekonują, że trzeba iść za głosem mieszkańców i zamknąć wjazd na Planty dla cyklistów. Rowerzyści nie wyobrażają sobie takiego rozwiązania. Urzędnicy liczą na to, że strony dojdą do porozumienia i wybiorą rozwiązanie kompromisowe.

W niedzielę na stronie Starego Miasta można było zobaczyć wyniki sondy: 65 procent jej uczestników było za wprowadzeniem zakazu jazdy rowerem na Plantach, a 35 procent przeciwko takiemu rozwiązaniu.

W piątek dopytywaliśmy w Dzielnicy I, ile osób uczestniczyło w głosowaniu. Na razie nie udostępniono takich danych, ale zapewniono, że zostanie przygotowane pełne podsumowanie. - Patrząc na wynik można przypuszczać, że w większości głosowali mieszkańcy, którzy narzekają na ruch rowerowy na Plantach - mówi Barbara Zarzycka-Rzeźnik, przewodnicząca Komisji Praworządności i Porządku Publicznego Rady Dzielnicy I Stare Miasto.

To już kiedyś było...

Marcin Dumnicki, prezes Stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów, komentuje: - Taki zakaz już kiedyś był, ale nikt o tym nie wiedział i zmieniono zasady, by nie utrzymywać fikcji. A Planty dla rowerzystów są trasą bardzo ważną, bowiem spinają ruch przebiegający przez centrum. Przykładowo trasa rowerowa z ul. Smoleńsk prowadzi właśnie na Planty. Rozwiązaniem byliby policjanci na rowerach, którzy odstraszaliby osoby jeżdżące niebezpiecznie.

Za Planty odpowiada Zarząd Zieleni Miejskiej. Tam na razie nie mają zamiaru zamykać Plant dla rowerzystów. Barbara Kaźmirowicz z ZZM informuje, że problem ma rozwiązać zespół złożony z przedstawicieli dzielnicy, rowerzystów, urzędu, policji, mieszkańców. - Wstępnie rozmawialiśmy o akcji edukacyjnej dla rowerzystów na Plantach z udziałem policji i Straży Miejskiej. Jest pomysł, by wprowadzić tymczasowe znaki ostrzegawcze - mówi Kaźmirowicz.

Radna Zarzycka-Rzeźnik komentuje: - Zespół miał już działać od dwóch miesięcy. Nadal stoję na stanowisku, że Planty należy dla rowerzystów zamknąć, bowiem takie są oczekiwania mieszkańców, których reprezentuję.

Projekt uchwały

Przypomnijmy, że na początku tegorocznych wakacji Komisja Praworządności Rady Dzielnicy I przygotowała projekt uchwały z wnioskiem o zmianę regulaminu Plant, tak by nie można było po nich jeździć na rowerze. W uzasadnieniu radni podkreślili, że regulamin Plant został uchwalony przez Radę Miasta Krakowa w 1997 r. i przez lata obowiązywał tam zakaz ruchu, który nie dotyczył rowerów. Radni zwrócili jednak uwagę, że w 1997 r. liczba rowerzystów była na Plantach znikoma, a po 20 latach jest ich dużo więcej, zaś wzmożony ruch rowerowy powoduje konflikty i poczucie braku bezpieczeństwa pieszych.

Zwracają też uwagę na nagminną, obserwowaną na co dzień niefrasobliwość, nieliczenie się rowerzystów z pieszymi, co powoduje ogromne zagrożenie dla wszystkich innych korzystających z Plant, szczególnie dla dzieci, osób starszych, niepełnosprawnych, a także psów.

Radni, którzy przygotowali projekt uchwały przypomnieli, że miasto, przy okazji przebudowy ulic Podwale, Dunajewskiego i Basztowej, wybudowało w rejonie Plant pas dla rowerów, który jest mało wykorzystywany, ponieważ praktycznie cały ruch rowerowy odbywa się Plantami. Przypominają też, że dodatkowo na wielu ulicach Starego Miasta umożliwiono rowerzystom jazdę pod prąd.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Mówimy po krakosku

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 46

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pestka
Przede wszystkim miasto trzeba wywietrzyć ze starego smrodu. W przenośni i dosłownie.
G
Gość
Nalezy w koncu pozbyc sie tramwajow ze starego miasta tak jak to zrobiono w Niemczecg Francji. Jak zakopiemy tory i zrobimy metro to bedzie szeroka 2 kierunkowa sciezka rowerowa na I obwodnicy i jeszcze pas postojowy dla aut sie zmiesci.
o
obserwe
dlaczego jestesmy dyskryminowani? cablioretem tez mozna jezdzic przez /po/ Plantach -swiezego powietrza zaczerpnac! aa Nie tylko piesi czy tez dzieci maga miec te przywileje ! Pomyslmy!!!!!!!
B
Bogacz
Mieszkaniec centrum
Historyk (gość)
04.09.18, 00:39:41
Zgłoś Zgadzasz się z opinią. +1
Bandyci na rowerach nie rozumieją ze w Starym Centrum są gościem na jezdni gdyż obowiązuje strefa zamieszkania. Czyli jezdnia jest chodnikiem! dlatego też nie maluje się pasów na przejściach pieszych. Cała jezdnia jest chodnikiem, kierowcy aut o tym wiedzą gdyż są wykształceni. Rowerzyści to zgraja nieuków.
H
Historyk
Bandyci na rowerach nie rozumieją ze w Starym Centrum są gościem na jezdni gdy obowiązuje strefa zamieszkania. Czyli jezdnia jest chodnikiem! dlatego też nie maluje się pasów na przejściach pieszych. Cała jezdnia jest chodnikiem, kierowcy aut o tym wiedzą gdyż są wykształceni. Rowerzyści to zgraja nieuków.
P
Piotrek
jeżeli na buspasie to bardzo proszę
m
m
W tym chorym kraju spirala nienawiści nakręca się nawet w tak prostych sprawach - piesi szczują innych pieszych przeciwko rowerzystom... Zamiast wymalować linię na alejce i zrobić miejsce dla wszystkich, a strażników miejskich postawić, by łapali łamiących przepisy - i bezmyślnych rowerzystów i głupich pieszych idacych po ścieżce rowerowej. Co za naród....
k
k
Czasem tamtędy jeżdżę na rowerze (ciągnąc przyczepkę z dwójką dzieci).

Jazda rowerem przez Planty nigdy nie jest przyjemna.

Po pierwsze trzeba uważać, żeby w nikogo nie wjechać.
Po drugie miejsca, w których można przejechać przez drogę są tragiczne.
Po trzecie zawsze spotykam kilku debili na rowerach, którzy jadą jak wariaci, usiłują się przede mnie wepchać, albo o mały włos we mnie / kogoś innego wjeżdżają.

Dużo lepiej jechałoby mi się po ulicy na około Plant, gdyby była na niej wyznaczona ścieżka rowerowa, mógłbym też jechać uliczkami obok rynku, gdyby nie było na nich tragicznego bruku i gdyby były wyznaczone tam ścieżki rowerowe. W najgorszym wypadku mogę też jechać na około, obok Wisły, ale tamta trasa jest teraz zamknięta.

Żadne z tych rozwiązań obecnie nie pozwala mi jechać nie po Plantach i za każdym razem chcąc jechać rowerem z Dębnik na Czyżyny muszę jechać Plantami, czy to mi się podoba? Nie. Czy jest proste rozwiązanie tego problemu? Tak, ale nikomu się nie chce go wprowadzić.
l
luka
Kierujecie tę nagonkę w złą stronę, uczestnictwo w ruchu drogowym/pieszych przede wszystkim wymaga kultury, to że jakieś oszołomy jeżdżą jak chcą i stanowią zagrożenie dla pieszych nie znaczy że wszyscy rowerzyści są źli. Podobnie z pieszymi, łajzy, które włażą na ścieżki rowerowe i idą całąszerokością alejki też nie świadczą o kulturze wszystkich pieszych w Krakowie. Trzeba wyłapać te konkretne jednostki, a nie robić nagonkę na rowerzystów przez kilku wariatów.
R
Rowerzysta
Idiot a
P
Phi
Kraków, to nie tylko mieszkańcy dzielnicy jednej, co mają o tym decydować. Karać się powinno jednych i drugich jeśli łamią przepisy. Piesi, rowerzyści, kierowcy, a co do plant, wydzielić pas dla rowerzystów i karać za wchodzenie na ścieżkę pieszych co wydają się świętymi krowami patrząc w smartfona i nie zwracając uwagi jak idą oraz rowerzystów za nie jechanie po ścieżce. Wszystko się da, wystarczy umieć się wzajemnie szanować i respektować przepisy prawa. No ale skoro przykład idzie z góry i za przestępstwa przewinienia można rzec że są równi i równiejsi wobec prawa, to nigdy dobrze nie będzie. Niestety lewackie zwyczaje ciężko jeszcze wytępić, a już szczególnie w Krakowie.
P
Pipi
A może wydzielić na szerokich alejkach ok2-3 metrów pasa dla rowerzystów , Byłem niedawno w Sevilli właśnie jest tak zrobione jest wydzielona ścieżka z wyraźnie wymalowanym ciągiem dla rowerów w wielu miejscach oddzielona słupkami , miejsca było dość dla wszystkich inna sprawa że nie widziałem idiotów -wyścigowców tylko jazdę spokojną spacerową, to był tuż obok Katedry
m
mikolaj
można wydzielić pas dla rowerzystów z przejściami na skrzyzowaniach dla pieszych..jeden warunek-pieszy ma byc pod szczególną ochroną .Psy na plantach muszą byc na uwięzi.
K
Kononowicz
Należy zakazać wszystkiego i wszystko zlikwidować.
o
obserwator
Niektórzy ojcowie też są niebezpieczni. Szczególnie, że ubzdurali sobie że na ich dzieci wszyscy musza uważać, tylko nie oni sami.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska