Planty - od klepiska po park
Spacerując po Krakowie, nie sposób nie pójść na przechadzkę Plantami, otaczającymi Stare Miasto. Ten długi na blisko 4 kilometry park miejski pełny jest drzew, krzewów i kwiatów.
Same Planty, jak rzecze historia zostały założone w latach 1822-1830. I choć początkowo było to zwykłe klepisko pełniące funkcję śmietniska i ujścia ścieków, z czasem zaczęto sadzić tu pierwsze drzewa. Kasztanowce, klony, lipy, jesiony czy topole.
Niektóre z nich mogą mieć nawet 200 lat.
Czy to drzewo jest niebezpieczne?
Przechadzając się plantami nie sposób nie zachwycić się niektórymi drzewostanami. Dość, że są wysokie, to jeszcze ich obwód naprawdę robi wrażenie. Jedne jakby dopiero co wsadzone do ziemi, inne nadgryzione zębem czasu.
Przechadzając się alejką wokół fontanny (na wysokości ul. Basztowej) zauważamy jedno z stojących w pobliżu alejki drzew. Zwraca ono na siebie uwagę nie tylko obwodem sięgającym na oko ok. metr, ale również stanem.
Od rozwidlenia konarów aż do ziemi pokrywa je szerokie na kilka centymetrów pęknięcie. Czy taki okaz może być niebezpieczny dla przechodniów? Zapytaliśmy w ZZM.
"Drzewo mamy na uwadze. W 2021 zostało radykalnie obniżone i założone wiązania. W tym roku planujemy dalsze jego obniżanie i przeniesienie wiązań" - informuje nas Aleksandra Mikolaszek.
