Coś denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście? Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska
Kolejni rowerzyści chcą, aby ze środka ścieżki rowerowej w ciągu ul. Mogilskiej zniknęły słupki rozdzielające ją na dwa pasy ruchu. - To niebezpieczne rozwiązanie - mówi wprost jeden z nich.
Do naszej redakcji zgłosiło się już kilku rowerzystów, którzy twierdzą, że to rozwiązanie szkodzi zamiast pomagać miłośnikom jednośladów.
Jednym z nich jest Wojtek, który przez słupki mocno się poobijał. - Jechałem na rowerze, kiedy z pobliskiego zakładu wybiegła kobieta i prawie wskoczyła mi pod koła. Musiałem wykonać nagły skręt - opowiada mieszkaniec Krakowa. - Cały manewr zakończyłby się szczęśliwie, gdyby nie słupki na samym środku trasy. Zahaczyłem pedałem o jeden z nich i upadłem - opisuje.
W wyniku zderzenia ucierpiał rower Wojtka, ale także on sam. - Mam obity łokieć, rozdarte kolano i dwa guzy na czole - wylicza. - Chociaż i tak mogę mówić o szczęściu, bo upadłem w stronę kamienicy, a nie jezdni - dodaje.
Według niego, słupki ze ścieżki na ul. Mogilskiej powinny zniknąć. Tą opinią zdziwieni są urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
- Byliśmy sceptyczni co do tego pomysłu, jednak słupki zostały zamontowane właśnie na wniosek środowisk rowerowych. - mówi Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT. - Ich celem jest uniemożliwienie parkowania na ścieżce - tłumaczy i dodaje: - Przy uważnej jeździe ich minięcie nie stanowi problemu. Nie rozważaliśmy ich usuwania, nie mamy też podobnych sygnałów od rowerzystów.
To, że słupków chcieli sami miłośnicy jednośladów, potwierdza Marcin Dumnicki, z Kraków Miastem Rowerów. - Chcieliśmy, aby słupki stanęły, bo jest to popularne rozwiązanie np. w Holandii. Trzeba też przyznać, że spełniają swoją rolę i eliminują parkowanie na trasie rowerowej - mówi. Zastrzega jednak: - Od początku chcieliśmy jednak, aby oprócz słupków na tej trasie pojawiły się linie, które rozdzielałyby dwa pasy ruchu, a przy słupkach rozszerzały się i otaczały je. Nadal walczymy o te pasy.
- W ciągu najbliższych dwóch tygodni przeprowadzimy w tym miejscu audyt rowerowy, który pozwoli nam ustalić, czy pasy w tym miejscu są dobrym pomysłem - zapewnia Michał Pyclik. - Jeśli rzeczywiście pomogą w tym miejscu, to domalujemy je.