https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: stłuczka trzech aut na ul. Nowohuckiej. Korki! [ZDJĘCIA]

mst
W czwartek przed godz. 9 rano na ul. Powstańców Wielkopolskich doszło do wypadku. Na wysokości Centrum Handlowego Tandeta zderzyły się trzy samochody osobowe.

Pojazdy zostały uszkodzone, a osoba jadąca środkowym samochodem (kobieta w wieku ok. 60-lat) trafiła do szpitala im. Kopernika, po tym jak zaczęła skarżyć się na bóle w piersiach.

Policja bada przyczyny zdarzenia, które spowodowało olbrzymi korek na ul. Nowohuckiej.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
K1HEXE
1.z taką rejestracją jak w podpisie to gdzie jest auto zarejestrowane??
2. Jaki jest powiat z blachami kbs ?
3. podatki powinny być od głupich wpisów,
4. Odrobiłeś zadanie na jutro do gimnazjum??
p
prezes
a wektorek może sobie tupać nóżką... nie on będzie decydował, kto którą drogą jeździć będzie... ot takie prostackie myślenie z czasów średniowiecza
n
nieomylny
Ludzie sory ale to po prostu dramat, co wy piszecie. Artykuł nawet nie jest o problemach z wjeżdżającymi a już komentarze monotematyczne zalały tekst pod artykułem. Qrna w Krakowie mieszkam od urodzenia, mam niby blachy KR ale co to ma kurna za znaczenie?! WSTYD mi za Kraków i myślenie jego obywateli.

Mam nadzieję, że w nadchodzących wyborach do urzędu nie trafią ludzie z takim światopoglądem, bo to po prostu żal czytać. KPINA, DRAMAT, SYF!! Jakiś debilizm. Najlepiej zakazać wjeżdżać do Krakowa samochodami, zakazać pracować w Krakowie ludziom spoza Krakowa, przywalić jakieś podatki blokujące posiadanie samochodu, może zaraz zakazać robienia dzieci, bo w przedszkolach nie ma miejsca, ogrzewania w zimie domu tym uboższym, bez alternatywy dla węgla, wypuścić na miasto nieradzącą sobie z niczym straż miejską i bandy zdziczałych kiboli z maczetami, nawstawiać wieżowce dla 'super firm', powsadzać absolwentów jednych z lepszych uczelni w Polsce, reklamując ich jako tańszą alternatywę dla zachodu, blokować rozwój infrastruktury drogowej i tramwajowej, bo wszelkie inwestycje są pod MOIM oknem i ch** z innymi mieszkańcami, studentów, którzy zostawiają w mieście miliony złotych traktować jak niepotrzebne bydło, promować jedynie korporacje finansowe dla finansowytch szczurów, zapomnieć o inżynierach, produkcji, wytwarzaniu, oprotestować obwodnice miasta, spalarnie zwłok, spalarnię śmieci, przecież lepiej robić stertę śmieci a Krakusy niech zwłoki wożą na śląsk,... itp itd....

DO TEGO DOPROWADZILI URZĘDNICY, KTÓRZY SWOJE WPADKI I PARTACTWO PRZETŁUMACZYLI NA SWOJE I WCISNĘLI MIESZKAŃCOM KRAKOWA, ŻE WINNI SĄ PRZYJEZDNI.

A teraz odpowiedzcie sobie drodzy mieszkańcy Krakowa ilu:
- macie znajomych, którzy wyprowadzili się pod Kraków.
- macie znajomych, którzy krakusami zostali po studiach
- macie znajomych którzy jeżdżą do pracy ZA Kraków, no do Skawiny, Niepołomic, Myślenic, Balic......
J
Jan Kazimierz
którego za sodomię skazałem na wydalenie z miasta?
H
Hans Klops
Szanowny Pan Doktor chyba nie zna ortografii. Doktorat pewnie poza Krakowem obroniony.
n
niestety -
Padłeś ofiarą przerośniętej motoryzacji w Polsce, Krakowie i wszędzie, jak większość obywateli. Tylko jeszcze sobie z tego nie zdajesz sprawy.
k
kierowca_odrzutowca
Jezeli na codzien po Krakowie jezdze trzema autami i kazde ma inne blachy (w tym jedne KR) to pod jaka kategorie sie lapie?
d
dr Wiktor Wektor
odnośnie twoich wypocin.

odp 1
to że umiesz się poruszać ( nie jeździć ) po swojej wiosce nie świadczy że dajesz radę w Mieście.

odp 2

Zostaw auto na obrzeżach miasta i jedź dalej: autobusem, tramwajem - istnieje coś takiego jak petle autobusowe i tramwajowe ( ja wiem że u ciebie tego nie ma, ale skoro bywasz w Krakowie codziennie to już chyba wiesz jak do tego "ustrojstwa" czyt. komunikacja zbiorowa wsiąść i gdzie kupić bilet ? )

odp 3
owszem, nie zaprzeczę że wpier..y się na "chama" ale to przez takich właśnie kierowców KWA,KDA, KRA itp którzy na światłach mają refleks płynącej masy kałowej w ścieku - zanim zdąży taki wrzucic jedynke dawno się już pali czerwone światło.
ps.. odnośnie waszego parkowania.. ja wiem że u siebie gdzie się zesra...sz tam zostawisz ale szanuj miejsca parkingowe w mieście a nie że przed tobą 2m wolnego za tobą 2 metry wolnego i ni w pizdziec nikt tam więcej nie stanie..

odp 4
czyli jesteś tylko i wyłącznie osobnikiem przebywającym w Krakowie i czerpiącym z Jego dobra.

odp 5
wcale się nie cieszę że tu przyjeżdżasz bo przez takich jak ty są korki w mieście. A odnośnie twojej pracy w Krakowie, to jakoś do tej pory świetnie sobie radziliśmy bez takich słojów i nadal będziemy sobie bez was dobrze dawać radę.
Masz swoje miasto albo wioche? Narzekasz że tu są korki i że musisz tu bywać czy jeździć? Nikt cię do tego nie zmusza, wręcz.. nie chcemy cię tu. Siedź u siebie.
...
i po co w ogóle z takim trollem dyskutować?

1). 90% kierowców z KRA, KWI, KBR zanim dojedzie do pracy w Krakowie (a robi to najczęściej codziennie) podróżuje kilkadziesiąt km różnymi drogami. Więc panie tzw. doktorze kto ma większe doświadczenie jako kierowca? Mieszkaniec który jeździ (albo stoi w korku) do pracy 3km dziennie tą samą drogą czy podmiejski który robi codziennie tych kilometrów 40 bo najdziwniejszych kategoriach dróg? "Miejski niedzielny kierowca" który wsiada w auto jak musi (bo jeździ komunikacją miejską), czy "podmiejski" który nawet po zapałki do sklepu musi podjechać autem bez względu czy np. ktoś odśnieżył drogę czy nie?

2). Jak Ci przeszkadzają korki wsiadaj chłopie w komunikację miejską, ja jeżdżę bo MUSZĘ, bo nie mam alternatywy w postaci wypasionych szybkich tramwajów i nowoczesnych autobusów które odjeżdżają spod okna mojego domu pod drzwi mojej pracy, nie ma też P&R w Krakowie gdzie mógłbym się na ww. komunikację przesiąść. Masz problem? Idź do radnego na którego głosowałeś!

3). W tym konkretnym miejscu akurat jestem codziennie i co dziennie widzę jak leszcze na KR wpie**ją się do skrętu w prawo przed samą estakadą, po ciągłej, po zebrze (P-21), bo "ojej nie wiedziałem, że do skrętu to trzeba się ustawić na prawo, a teraz jestem już na zebrze to się gdzieś wryje"

4). Fakt, podatków nie płacę, nie obciążam też gminy kosztami socjalnymi (przedszkola, szkoły, ścieżki rowerowe, radni miasta Krakowa i inne podobne duperele), za to firma w której pracuje płaci podatki i to niemałe.

5). Na koniec, ciesz się chłopie, że tu przyjeżdżam do pracy bo kto by od Ciebie precle kupował, albo komu byś bilety w strefie sprawdzał.
a
asd
Ok, przepraszam w takim razie za wprowadzenie w błąd tym podatkiem. Swoją drogą, to teraz jest opłata drogowa, w skład której wchodzi podatek kolejowy na właśnie kolej.

Przy czym nie ma się co spinać i tak. Każde miasto ma ten sam problem, pochodzę z małego miasta przy zakopiance i nas wkurzają Ci co są królami lewego pasa (przynajmniej do pierwszego zakrętu na którym zwalniają do połowy osiągniętej prędkości), albo parkujący byle bliżej, najlepiej w samym sklepie. Tak jak KR nie lubi przyjezdnych, tak samo ma warszawa ze swoimi słynnymi słoikami, wsie z mieszczuchami i inne takie.

Nie przeniosę się osobiście do krakowa jeszcze przez jakieś 5lat, bo mi się po prostu nie kalkuluje. Ale chciałbym tu kupić mieszkanie kiedyś, zmienić adres zameldowania, bo tu jest praca. I obstawiam, że jest spora liczba ludzi z podobnym podejściem - popracuje tu chwile a potem się osiedli. Zastanówcie się, jak długo można dojeżdżać do pracy dzień w dzień, stać w korkach ponad godzinę a potem mieć chęć do spędzenia czasu z rodziną. Młodzi jeszcze mogą, ale jak się dorośnie, to i zmienią się priorytety
e
ekoista -
Do przedmówców powiem tylko tyle, że z takimi małymi zarobkami, to większość ludzi w przeciętnym zachodnim kraju Europy, większość z nas nie płaciłaby podatków dochodowych. Tak nawiasem mówiąc to trzeba dążyć w ogóle do zniesienia czegoś takiego jak podatek dochodowy, a już na pewno trzeba znieść to haniebne zasilanie kasy samorządowej PIT - em. Bo gminy walczą na wyniszczenie między sobą o podatnika, zwłaszcza nowego. To zwykła patologia, w najgorszej postaci.

Wygląda to tak że gminy za wszelką cenę chcą nowych podatników u siebie i zachęcają się do osiedlania i płacenia podatków PIT u siebie żeby mieć jak największy budżet. W praktyce oznacza to tzw. zjawisko - URBAN SPRAWL - czyli rozpraszanie się zabudowy jednorodzinnej za miastem. Teraz do takich rozproszonych, rozległych osiedl - nie sposób dojechać czym innym niż samochodem i w ten sposób nakręca się stopień motoryzacji i zwiększa masa samochodów.

I oto powstaje cały niekorzystny ciąg przyczynowo skutkowy.
Walka o nowego podatnika >>> zjawisko tzw. suburbanizacji >>> wzrost motoryzacji >>> im większy udział transportu indywidualnego >>> tym słabszy transport publiczny >>> tym samym większe korki na drogach >>> złość i agresja wśród kierowców >>> postawa roszczeniowa żeby budować kolejne drogi >>> i tak w nieskończoność...

Czy ktoś w tym kraju potrafi przerwać to zaklęte koło ?
d
dr Wiktor Wektor
z Krakowa. Potwierdzone od roku 1654
d
dr Wiktor Wektor
mogę stać. ważne tylko aby pozamiejskich ciulasów w Krakowie było mniej!
z
zdenerwowany kierowca
Masz ode mnie minusa! Nie będziesz tu bezczelnie wchodził i ośmieszał kierowców!
j
ja
też uważam, że pomysł jest bez sensu :D
wożenie PIT'u już jest chore, ale inaczej nie da się sprawdzić kto gdzie zapłacił podatek, na nr rejestracyjnym tego nie ma...
akurat to że ludzie zaczną jeździć tak żeby mniej płacić to jest realne (w tej nierealnej sytuacji)
a KR i nieKR jest dokładnie bez znaczenia, z każdymi blachami jeździ dokładnie taki sam odsetek idiotów...
(miałem nadzieję, że jak GT i Wektor przeczytają jakby to wyglądało w praktyce co zaproponowali to się pukną...)
a podatek drogowy akurat idzie do budżetu państwa, niestety tylko nazywa się 'drogowy', bo się kroi tych co jadą drogami i jest drogi... utrzymanie dróg należących do miasta idzie z kasy miasta (którą zwiększają Ci co płacą podatki w mieście - jedyny sensowny postulat przedmówców, żeby płacić podatki tam gdzie się więcej przebywa/jeździ)
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska