Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: studenci uczą teraz za kratami

Anna Górska
Kpt. Kowalski (pierwszy z lewej) i studenci przed aresztem
Kpt. Kowalski (pierwszy z lewej) i studenci przed aresztem Wojtek Matusik
Studenci trafili za kraty, a osadzeni zasiedli w ławkach. W podgórskim areszcie przy ul. Czarnieckiego co miesiąc odbywają się wykłady naukowe, połączone z konwersatorium. Na sali więziennej, wbrew pozorom, nie panuje martwa cisza. Za kratami toczą się gorące spory o zaćmieniu Słońca lub o oficerach polskich, zamordowanych w Katyniu.

Kpt. Mariusz Kowalski, wychowawca ds. kulturalno-oświatowych i pomysłodawca prelekcji, jest w szoku. - Szczęka mi opadła, gdy usłyszałem wypowiedzi naszych chuliganów i złodziejaszków o eksplozjach słonecznych i satelitach krążących wokół Ziemi - nie kryje radości kpt. Kowalski. - Nie spodziewałem się, że niektórzy mają aż tyle do powiedzenia na ten temat. Nie wiedziałem, że są tak aktywni - śmieje się. - Zadawali konkretne pytania, a nie banalne i powierzchowne.

Za kratami króluje więc teraz w wolnym czasie historia, geografia i astronomia. Wybór akurat tych dziedzin naukowych nie jest przypadkowy. - Historia w końcu jest ważnym elementem w kształtowaniu tożsamości i postaw patriotycznych - zaznacza dr Jerzy Ciecieląg z instytutu historii Uniwersytetu Pedagogicznego, przełożony studentów, którzy trafili do aresztu. - A jeśli chodzi o astronomię i geografię, to okazało się, że wśród osadzonych jest wielu miłośników tych nauk.

Co miesiąc w areszcie są dwa wykłady. Zajęcia prowadzą studenci i naukowcy Uniwersytetu Pedagogicznego oraz pracownicy Instytutu Meteorologii. To właśnie oni zaproponowali tematy pierwszych wykładów, m.in. o zaćmieniu Słońca, czy grobach Polaków w Afryce. Kolejne tematy mają wymyślić sami skazani. - Zasugerowali, że chętnie porozmawialiby o Katyniu.

Myślę, że jest to świetny pomysł. Wykład wypada akurat w kwietniu, kiedy obchodzimy 60. rocznicę zbrodni w Katyniu - zaznacza Mariusz Kowalski. Wstęp na dyskusje naukowe jest wbrew pozorom dobrowolny, a nie obowiązkowy.

- Żadnego przymusu - ostrzega kpt. Kowalski. - Wywieszam ogłoszenie z datą i tematem. Kto jest zainteresowany, ten idzie. Inaczej te prelekcje nie miałyby sensu. Sala nie pęka w szwach. W dyskusjach bierze udział najwyżej 15-16 osób. - Ale za to przychodzą posłuchać i podyskutować prawdziwi miłośnicy historii czy geografii.

Jerzemu Ciecielągowi z UP spodobała się idea wykładów w więzieniu. - Dlaczego nie? Warto rozmawiać z tymi ludźmi. Żywo reagują, interesują się historią. Też chcą poznawać jej tajemnice. Z przyjemnością weszliśmy w ten projekt - tłumaczy dr Ciecieląg.

Studenci historii też od razu zgodzili się poprowadzić naukowe dyskusje więzienne. Mateusz Maryjka z IV roku, nie ukrywa, że był bardzo ciekaw reakcji i wrażeń więźniów. - Dla nas areszt to zupełnie inny świat. Cieszę się z tego doświadczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska