20 kwietnia rano, dziewczyny przyszły na Rynek Główny, gdzie odbywały się uroczystości pogrzebowe prezydenckiej pary. Wcześniej sobie trochę wypiły. Zaczęły kopać znicze i kwiaty, które ludzie składali na płycie Rynku w hołdzie zmarłym. policjanci złapali je i zabrali na posterunek. - Aleksandra W. obrzuciła policjanta słowami powszechnie uznanymi za obelżywe - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.
Dziewczyny przesłuchiwane przez śledczych przyznały, że wyskoku dopuściły się po pijanemu. - Nagle doznałam przypływu złości. Musiałam się na czymś wyładować. Szczegółów nie pamiętam - zeznała Halina W. Jako dobrowolną karę chce podjąć półroczne prace społeczne, po 6 godzin dziennie.
Aleksandrze W. grozi do roku więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?