Cech ten, którego korzenie sięgają średniowiecza, był nazywany do początku XIX wieku cechem garncarzy i kaflarzy i był to cech z prastarą tradycją krakowskich rzemieślników.
Na początku lat XIX wieku swoją działalność, obok budowy pieców kaflowych i kominków, rozszerzyli o piece tzw. żelaźniaki (wzór niemiecki).
Na początku XX wieku następowała konsolidacja cechu z organizacjami jakie działały w różnych zaborach. W czasie okupacji cech działał z ograniczeniami, ale mimo to kształcił wciąż nowych adeptów zawodu.
Okres powojenny to powolna likwidacja cechu i ograniczenia jego działalności oraz wchłonięcie go do Zrzeszenia Budowlanego.
- Dzisiaj większości w cechu są ci, którzy są związani z ogniem i dlatego przychodzimy do tej bazyliki, w której gromadzą się wszystkie zawody związane z ogniem i obrały św. Floriana za patrona - mówi starszy cechu Jacek Ręka.
Po mszy przemaszerowano do siedziby cechów, gdzie wysłuchano m.in. referatu o historii cechu Zdunów, a następnie odbyło się walne zebranie.
WIDEO: PKP Intercity wstrzymuje sprzedaż wakacyjnych biletów. Podróżni mogą stracić zniżki
Źródło: TVN24/x-news
