- Przecież mogą one nawiązywać do konfliktów, wręcz nienawiści między dziećmi. Zwłaszcza że w szkole są klasy sportowe, które występują z logiem klubu "Wisła"! - podkreślają rodzice.
Na elewacji budynku z jednej strony jest graffiti "Cracovii", a na drugiej widnieje napis "Antywisła". - Dyrekcja powinna zabronić takich praktyk! - postulują rodzice.
Zobacz także: Atak zimy w Krakowie (ZDJĘCIA)
Tak przynajmniej jest w większości innych krakowskich szkół. Dyrektorzy od dawna wprowadzili zakaz kibicowania, noszenia szalików, koszulek z logo ulubionych drużyn. Nie wolno mieć też gadżetów z emblematem piłkarskich zespołów. - Chcą kibicować? Proszę bardzo, ale poza szkołą. Moja placówka nie utożsamia się z żadną z drużyn - mówi Małgorzata Prienl, szefowa Gimnazjum nr 48 na os. Kolorowym.
Przeciwnikiem graffiti na budynku szkół jest także Jan Żądło, dyrektor Wydziału Edukacji w UMK. - Szkoła powinna być obojętna wobec kibicowania - mówi dyr. Żądło.
Zgadza się z tym również prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny. Jego zdaniem graffiti mogą "wkręcać" dzieci w konflikt dorosłych. - A to niedopuszczalne - apeluje prof. Nęcki. - Szkoła nie powinna popierać drużyn piłkarskich. Rodzice mają święte prawo do krytyki - kwituje prof. Nęcki.
Krzysztof Szwed, dyrektor SP nr 100, potwierdza, że w jego placówce nie ma zakazu noszenia koszulek z logo drużyn. Zaznacza jednak, że dotychczas nie zauważył żadnych konfliktów na tle kibicowania. - Gdzie, jeśli nie w szkole, powinniśmy uczyć tolerancji? - zastanawia się dyrektor Szwed.
Po naszej i rodziców rodziców dyrektor postanowił zamalować graffiti. - Jeśli rodzice uczniów nie życzą sobie, napisy znikną. Już zleciłem te prace - kwituje.
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:Bestialski napad na sąsiada
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu