https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Walka o miejsce dla niepełnosprawnego syna

Sportowy samochód rzekomo ma służyć starszej kobiecie
Sportowy samochód rzekomo ma służyć starszej kobiecie Fot. Joanna Urbaniec
Rodzina Kasprzyków starała się o „kopertę” pod blokiem, a parkuje na niej ktoś inny

W bloku na os. Centrum B w Nowej Hucie mieszka rodzina Kasprzyków. Syn Anny i Zbigniewa - Karol jest niepełnosprawny, porusza się na wózku inwalidzkim.

Jego rodzice złożyli do Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu pismo z prośbą o wyznaczenie pod ich blokiem miejsca parkingowego dla niepełnosprawnych.

- Najgorzej jest w zimie i na jesień, kiedy syna trzeba przenieść na rękach do mieszkania. Czasami musimy parkować daleko od naszej klatki, bo nie ma miejsca - przyznaje pan Zbigniew.

ZIKiT rozpatrzył wniosek pozytywnie. - Przed wakacjami pod blokiem pojawiła się „koperta” - mówi tata Karola.

Niestety, rodzina nie może korzystać ze specjalnego miejsca. Blokuje je sportowy samochód innego mieszkańca osiedla. - Nie mieliśmy wpływu na to, gdzie zostanie wyznaczona koperta. Los chciał, że namalowano ją w miejscu, na którym od lat parkował jeden z mieszkańców - mówi pan Zbigniew.

Po kilku tygodniach za szybą samochodu sąsiada państwa Kasprzyków pojawiła się karta o niepełnosprawności. Od tego czasu auto praktycznie ciągle stoi na kopercie. Zbigniew Kasprzyk przyznaje, że nie byłoby dla niego problemem, gdyby inna osoba niepełnosprawna korzystała z miejsca. Problem w tym, że samochód, który na nim stoi to sportowy model (na zdjęciu).

- Trudno mi sobie wyobrazić, że osoba chora jest w stanie wsiąść do takiego auta. Mężczyzna twierdzi jednak, że korzysta z niego jego schorowana matka - mówi.

- Każdy z niepełnospraw-nością, kto ma taką kartę, może korzystać z tego miejsca - przyznaje Michał Pyclik, rzecznik prasowy ZIKiT.

Pan Zbigniew uważa, że dobrym rozwiązaniem byłoby przypisanie miejsca do numeru rejestracji ich samochodu. W końcu to oni starali się o kopertę. Takie rozwiązanie jednak nie wchodzi w grę. - Nie ma takiej możliwości, żeby koperta na drodze publicznej miała przypisany numer rejestracyjny - informuje Michał Pyclik. Dodaje, że urzędnicy wiedzą, że to pan Kasprzyk wystąpił o wyznaczenie miejsca.

- Stwierdziliśmy, że faktycznie jest taka potrzeba z uwagi na niepełnosprawność dziecka. Wyrysowaliśmy kopertę, jeśli jednak ktoś inny ma uprawnienia, to tak samo może z niej skorzystać - mówi rzecznik ZIKiT.

W tej sytuacji jedynym rozwiązaniem byłoby wystąpienie z wnioskiem o wyznaczenie kolejnego miejsca dla niepełnosprawnych. Pan Zbigniew rozważa tę opcję, wie jednak, że nie spodoba się to innym mieszkańcom.

Nie ma pewności, że wniosek ponownie zostanie pozytywnie rozpatrzony.

- Należy pamiętać, że taka „koperta” zajmuje więcej miejsca niż zwykłe miejsce parkingowe, a tych nie ma tam dużo - zaznacza Pyclik.

Zobaczcie niesamowitą panoramę Krakowa [ZDJĘCIA]

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 20

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wojtek CB 2
Zastanów się co piszesz właśnie pokazałeś/aś kim jesteś bo karma do ciebie może za to pisanie też wrócić :). A tak na marginesie pan Z .K sam chyba cały czas w oknie stoi że widzi kto ,kiedy i gdzie parkuje. Samochód pana Z.K stał ostatnio 4 dni i tak bardzo często jest w tym samym miejscu. Na marginesie widujemy z żoną jak sam jeździł ,z żoną ,matką albo teściową ale nie z chorym dzieckiem ,dziecko /oby wróciło do zdrowia/jest też prowadzone za rękę nie jeździ cały czas na wózku i to większość sąsiadów widzi .My rdzenni i stali mieszkańcy nigdy nie staraliśmy się o takie miejsce bo potrafimy się szanować i dogadać i nie było nigdy takich niesnasek. Nikt nie zwracał mu nigdy uwagi jak jeździł starym volvem nie mając wstecznego biegu ,jeździł po trawnikach żeby przodem stanąć do wyjazdu .Czy choć raz stanął pan Z.K samochodem tak na kopercie jak opisywana na zdjęciu przez pana samochód ?? Jesteśmy z żona ciekawi czy pani redaktor porozmawiała z drugą stroną bo z artykułu wynika że tylko z jedną
W
Wojtek CB 2
zastanów się co piszesz właśnie pokazałeś/aś kim jesteś bo karma do ciebie może za to pisanie też wrócić :). A tak na marginesie pan Z .K sam chyba cały czas w oknie stoi że widzi kto ,kiedy i gdzie parkuje. Samochód pana Z.K stał ostatnio 4 dni i tak bardzo często jest w tym samym miejscu. Na marginesie widujemy z żoną jak sam jeździ ,z żoną ,matką albo teściową ale nie z chorym dzieckiem ,dziecko /oby wróciło do zdrowia/jest też prowadzone za rękę nie jeździ cały czas na wózku i to większość sąsiadów widzi .My rdzenni i stali mieszkańcy nigdy nie staraliśmy się o takie miejsce bo potrafimy się szanować i dogadać i nie było nigdy takich niesnasek. Jesteśmy z żona ciekawi czy pani redaktor porozmawiała z drugą stroną bo z artykułu wynika że tylko z jedną
f
fg
plujaca na Polakow
M
Mel
Oby pan z nissana faktycznie nie potrzebował tego miejsca bardziej !! Karma to suka ! Wstydu człowieku nie masz !! Choremu dziecku miejsce zabierasz. Wstyd !@
R
Renia
A nikogo z krytykujących rodziców niepełnosprawnego dziecka nie zastanawia fakt, że właściciel sportowej fury przypomniał sobie o tym, że należy mu się miejsce dla niepełnosprawnym dopiero po tym, jak na "jego" miejscu zaczął parkować samochód osób, które naprawdę potrzebują miejsca dla niepełnosprawnych? Kogo chcemy wspierać w naszym kraju - osoby, które potrafią udowodnić, że "nie ma cwaniaka nad krakowiaka"?
e
emeryt
czy to ważne kto czym jeździ ?? widocznie jest uprawniony do korzystania z takich miejsc
na zdjęciu widać że samochód kierowca postawił tak że bez problemu koło niego zaparkuje drugi !!!
R
Rafał
Wystarczy naprawdę trochę zwykłej przyzwoitości i domyślności.Jeśli Państwo Kasprzykowie często korzystaja z samochodu wożą dziecko na rehabilitazję itd to to miejsce jest dla nich dużym ułatwieniem ,a jeśli ktos parkuję na miejscu dla niepełnosprawnych bo ma członka rodzinny który jest niepełnosprawny a który sporadycznie wychodzi z domu to zwykła ludzka zawisć ,żeby nie nazwać sytuacji dosadniej. I pewnie tu jest przyczyna problemu.Pan z wskazanego auta nie strał się o wyznaczenie miejsca dla osby niepełnosprawnej,ale gdy padło że w "jego miejscu" takie oznaczenie pojawiło się szybko postarał się o kartę niepełnospawności.......przykre
P
Pawel
Tak ogolnodostepne, ale nikt tylka nie ruszyl zeby bylo , moim zdaniem jezeli rodzina Panstwa Kasprzyk zadbala o to miejsce to powinni miec z rejestracja samochodu i koniec , maja dziecko niepelnosprawne i nalezy sie!
k
kil
W zasadzie youngtimer i prawie zabytek, a nie jakieś super sportowe auto. Nie rozumiem żalów, bo miejsce parkingowe jest OGÓLNODOSTĘPNE, a ocena czy należy się jednemu czy drugiemu niepełnosprawnemu jest subiektywna. Jeżeli ktoś chce mieś SWOJE miejsce powinien je po prostu wykupić. Poza tym przecież akurat w Nowej Hucie miejsca parkingowego jest sporo w porównaniu do innych dzielnic.
l
l
Bądź ekspertem jakim samochodem może jeździć obca osoba niepełnosprawna - kup wózek inwalidzki z którego twoje dziecko może korzystać tylko pół roku.
G
Gość
Gazeta nie pozwala niepełnosprawnym mieć ciekawych samochodów. Do tego publicznie piętnuje osoby opiekujące się rodzicami inwalidami. Jestem oburzony. W Zikit istnieje możliwość przypisania miejsca do konkretnego samochodu i taka przyjemność kosztuje 750zł/msc. Powodzenia z kopertami bo tam 10% mieszkańców się kwalifikuje. Gdyby pani z artykułu była orzecznikiem i uznawała, że jak komuś ciężko wsiąść do samochdu to jest inwalidą kwalifikowało by się 50%.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska