https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Zamknęli chodnik i wysłali dzieci na stację benzynową

Arkadiusz Maciejowski
Zamiast chodnikiem, uczniowie musieli iść przez stację paliw
Zamiast chodnikiem, uczniowie musieli iść przez stację paliw Fot. Arkadiusz Maciejowski
Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie umieli zobligować dewelopera do otwarcia na czas chodnika prowadzącego do szkoły

Do kuriozalnej sytuacji doprowadził deweloper, budujący wielki blok przy ul. Myśliwskiej. Przed rozpoczęciem roku szkolnego nie zakończył budowy nowego chodnika, po którym uczniowie mogliby chodzić do pobliskiej szkoły podstawowej. W efekcie dzieci musiały wczoraj iść... przez stację benzynową lub obok przejeżdżających samochodów. Bo po drugiej stronie ulicy chodnika nie ma w ogóle.

- To jakieś kuriozum, już kilka dni temu zgłaszaliśmy tę sprawę urzędnikom z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, ale jak widać nie przyniosło to żadnego efektu. Nie potrafili wpłynąć na dewelopera, by otworzył chodnik przez rozpoczęciem roku szkolnego - irytował się jeden z rodziców, który zgłosił nam problem.

Udaliśmy się wczoraj rano na ul. Myśliwską. I sami zobaczyliśmy jak bardzo sytuacja jest absurdalna. Blok powstaje tuż przy skrzyżowaniu z ul. Lasówka, naprzeciwko stacji benzynowej. Za inwestycję odpowiada spółka Myśliwska 66.

Tuż przed nowym blokiem znajduje się chodnik, który prowadzi do znajdującej się w pobliżu szkoły podstawowej. Jakiś czas temu został zamknięty, deweloper rozpoczął jego przebudowę. Okoliczni mieszkańcy liczyli, że deptak najpóźniej 2 września zostanie otwarty. Wczoraj nie ukrywali złości. - Tu jest niebezpiecznie. Musimy przechodzić na drugą stronę ulicy i iść przez stację benzynową, bo nie ma innego chodnika - oburzała się Maria Goral, która odprowadzała dziecko do szkoły przy ul. Myśliwskiej.

Gdy zapytaliśmy robotników, dlaczego chodnik nie został otwarty w dniu rozpoczęcia roku szkolnego, przyznali, że nie zdążyli. Skontaktowaliśmy się z kierownikiem budowy, ale odesłał nas do ZIKiT. Tam usłyszeliśmy zaskakujące argumenty. Umowa z deweloperem została podpisana w taki sposób, że tzw. roboty drogowe ma zakończyć wtedy, gdy zakończy budowę bloku. A skoro budowa bloku trwa, to „nie ma opóźnienia w realizacji umowy”.

Mieszkańcy twierdzą, że urzędnicy z nich kpią. - Powinni zapisami umowy nakazać deweloperowi otwarcie chodnika przed rozpoczęciem roku szkolnego i nakładać na niego kary za niewywiązanie się z deklaracji - twierdzą mieszkańcy.

Wczoraj po południu otrzymaliśmy ostatecznie zapewnienie od urzędników, że dziś uczniowie będą mogli już przechodzić po nowym chodniku.

Wielu mieszkańców tej części miasta ma jednak też inne problemy. Przypominają, że rok temu jedna ze wspólnot mieszkaniowych zamknęła fragment ul. Lipskiej i i korzystać z przejazdu mogą tylko posiadacze specjalnych identyfikatorów. Większość osób musi nadkładać drogi i jeździć naokoło, by dojechać do bloków.

Rok temu urzędnicy z ZIKiT argumentowali, że „to jest drogą prywatna i pozostaje poza zarządem gminy”. I przyznawali w mediach: „nie mieliśmy też wiedzy o tym zamknięciu. Nie przygotowywano w związku z tym działań zaradczych”. Od tamtego czasu niewiele zrobili, by rozwiązać problem. - Działki te zostały umieszczone na liście nieruchomości do wykupu - informują w ZIKiT. Nie wskazali jednak, kiedy do wykupu może dojść, bo zajmuje się tym magistracki Wydział Skarbu. Do sprawy będziemy wracać.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Jak się przygotować do rozmowy o pracę?

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
KRAKOWIANIN
Proszę Państwa każde zezwolenie na budowę ma projekt który jest święty Pan inspektor który ma w opiece tą ulice ma do niego wgląd nie wierze zęby wydano zgodę nie pozostawienia lub zabezpieczenia
1,5 m bezpiecznego przejścia dla pieszych wystarczy Powiadomić Powiatowy Inspektorat Budowlany w Krakowie czy Deweloper wykonuje prace zgodnie z projektem oparte w nim jest co do cm co wolno a co nie wolno .
o
olo
A jak by właściciel stacji zablokował przejście, to by wszyscy na niego naskoczyli. Z urzędnikami na czele
u
ujek
No cóż czas na zmiany w magistracie!
l
leo
Cyrk na kółkach w tych urzędach, pan prezydent nie ogarnia swoich kumpli..
B
BOBO
Zamknięcie bulwarów dla pieszych i rowerów to coś nieprawdopodobnego. .. Tłumy ludzi, zero zastępczej drogi.... Masakra. Za takie rzeczy to odpowiedzialni powinni zostać wywaleni z pracy. Ale ZIKIT to nietykalna KROWA!!!!
g
gniewosz
A dopiero będzie armagedon jak przestaną jeździć tramwaje po królewskiej i bronowickiej ,takiej ilości pasażerów nie zdołają obsłużyć autobusy jadący k.wielkiego, a skąd sprowadzą te autobusy dodatkowe? z Warszawy czy Kielc.
k
krakus
Bulwarami zarządza ZZM i to on jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy, skoro nie wymusił na wykonawcy prowadzenia ruchu rowerowego inna trasa.
C
Czeka na likwidacje
Zikit to wogole organizacji ruchu nie ogarnia. Ewidentnym przykladem jest zamkniecie bulwarow w miejscu budowy mostow kolejowych. Nawet objazdu dla rowerzystow nie wyznaczyli wiec sie piesi i rowerzysci gniota. Wystarczylo wywalic na czas budowy miejsca postojowe z chodnika i postawic i byloby z 4m chodnika, tak jest 2m i ludzie wpadaja na siebie.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska