https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krakowianin 18 dni koczował na lotnisku w Sao Paulo

Magdalena Jadach
44-letni Polak na lotnisku spędził 18 dni. Spał na ławce
44-letni Polak na lotnisku spędził 18 dni. Spał na ławce archiwum
44-letni Robert Parzelski, elektryk samochodowy z Krakowa, spędził na lotnisku w Sao Paulo 18 dni. Jak podaje serwis TVN24, nasz rodak przyleciał do Brazylii 17 czerwca, jednak nie miał ani biletu powrotnego, ani pieniędzy. Nikt na niego nie czekał na lotnisku, więc Parzelski przez prawie trzy tygodnie koczował na betonowej ławce.

Zobacz także:

Mężczyzna, chociaż pochodzi z Krakowa, od lat mieszka z rodziną w Londynie. Gdy tam stracił pracę, kolega zaproponował mu, by wybrał się do Brazylii. Parzelski dostał od niego bilet w jedną stronę i poleciał. Nie wiadomo po co - Polak tłumaczył jedynie niejasno, że miał przywieźć koledze dwie brazylijskie komórki. Z lotniska miał go ktoś odebrać. Ale nikt się nie pojawił.

Polak nieźle sobie radził w czasie swojego pobytu w Sao Paulo. Jedzenie i papierosy przynosiły mu służby porządkowe lotniska. Wreszcie zainteresowały się nim brazylijskie media, w tym lokalna gazeta "Folha", która o historii mężczyzny poinformowała Jacka Sucha, konsula generalnego RP w Sao Paulo.

- Mężczyzna opuścił lotnisko trzy dni temu. Zabraliśmy go do szpitala, aby sprawdzić, czy jest w dobrym stanie zdrowia - opowiada Jacek Such w rozmowie z "Gazetą Krakowską". Robert Parzelski kolejną noc spędził w hotelu, gdzie czekał na samolot powrotny do Londynu.

- Udzieliliśmy mu kredytu na zakup biletu i zapłacenie za pobyt. Zobowiązał się do jego spłaty po powrocie do Londynu. W sobotę powinien już być w domu z rodziną - dodaje konsul.

Zabłyśnij w naszym konkursie! **Zostań Miss Lata Małopolski 2011! Czekają atrakcyjne nagrody!**

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Zapisz się do newslettera!

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
beta
znam gostka, bo mieszkam w tym miasteczku:D zafascynowany i zakochany w cwaniakach typu Kwasniewski Michnik tusk i zawsze mowil ze trzeba isc z postepem:D no to poszedl hah Gosciu lubił też wypic, raczej inteligencja nie grzeszyl wiec chyba dlatego tak latwo mozna takich ludzi zmanipulowac gadka o otwarciu na swiat i cudach jakie obiecuja politycy
z
zalewa243
To był mój sąsiad, on nie był krakowiakiem, tylko Skalanem!
On mieszkał w Skale! (32-043)
B
Brazileiro
tak brazylia pozbyła się darmozjada, który liczył na cud. Cuda zdarzają się tylko w polsce, gdzie ryży obiecuje, prawie codziennie, różne cuda. Sama polska konstytucja, pełna jest różnego rodzaju cudów: wszystko za darmo i wszystko się należy. Wszystko niebawem skończy sietak jak z tym darmozjadem w Sao Paulo - wynocha dziadu !!!
w
weteran47
Skonczony idiota i tyle
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska