Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali tydzień temu w Małopolsce i Lubelskiem ośmioro członków międzynarodowej grupy odpowiedzialnej za sprzedaż w Lublinie fałszywych obligacji USA na łączną kwotę 100 mln dolarów. CBA zatrzymało ich, gdy szykowali się do kolejnej transakcji - proponując sprzedaż fałszywek za 10 proc. ich nominalnej wartości. Sprawą zajmuje się lubelska prokuratura.
I śledczy, i CBA bardzo oszczędnie informują o sprawie. - CBA przy wsparciu policyjnych antyterrorystów zatrzymało osiem osób, które usiłowały wprowadzić w Polsce fałszywe obligacje o niespotykanej do tej pory wartości. - Przestępcy - dwaj Włosi, dwaj Ukraińcy, Mołdawianka i troje Polaków - byli zaskoczeni - mówi Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA. - Jeśli chodzi o Polaków, jeden z nich to mieszkaniec Lublina, drugi pochodzi z Kraśnika, a kolejny z Krakowa - mówi Beata Syk-Jankowska z lubelskiej prokuratury.
- Jedna osoba przyznała się do stawianych jej zarzutów. - mówi Syk-Jankowska. - To największa tego typu operacja przeprowadzona w Polsce dotycząca obligacji - podaje zaś Dobrzyński. - Polski odprysk - mówią tymczasem jakby lekceważąco o odkryciu przez CBA fałszywek na 100 mln dolarów włoscy śledczy.
Ich nonszalancja w obliczu imponującej kwoty jest jednak dość zrozumiała. Agencja Bloomberg podała, że w styczniu w wyniku koordynowanej właśnie przez Włochów międzynarodowej akcji w Szwajcarii przechwycono fałszywe amerykańskie obligacje i inne papiery skarbowe o łącznej wartości około 6 bilionów dolarów. To 60 tys. razy więcej niż wartość fałszywych obligacji sprzedanych w Lublinie, równowartość połowy całkowitego długu publicznego USA i dwunastokrotność polskiego PKB ogółem za rok 2011.
Podrobiono ważne wciąż papiery z 1934 roku warte 1 mld dolarów każdy. Grupa śledcza złożona z przedstawicieli organów ścigania USA, Włoch i Szwajcarii aresztowała jak dotąd osiem osób związanych ze sprawą obligacji za 6 bln USD.
Tymczasem CBA i prokuratura nie ujawniają, czy istnieje bezpośredni związek sprawy z Lublina ze szwajcarską aferą. Nie podają też, kto był nabywcą fałszywych papierów na 100 mln dolarów w Polsce. Krążą pogłoski, że może chodzić o jedną z dużych instytucji finansowych z siedzibą w Lublinie, fakt zaś, że sprawę wykryło akurat CBA, wskazuje, że mogła ona dotyczyć także instytucji publicznych lub urzędników.
Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie
Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!