Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krokusy w Dolinie Chochołowskiej 2019. Kiedy kwitną krokusy? Jak dojechać?

PUMA
Ten widok może z powodzeniem aspirować do miana jednego z cudów natury. W Dolinie Chochołowskiej właśnie mamy szczyt kwitnienia krokusów. Każdego dnia to miejsce odwiedza kilkadziesiąt tysięcy turystów. I chociaż strażnicy w asyście wolontariuszy starają się chronić te piękne kwiaty, by pozostały w nienaruszonym stanie po najeździe turystów, zadanie mają niełatwe. Nasi reporterzy przemierzyli cały szlak aż do schroniska, by przyjrzeć się temu, jak goście parku narodowego traktują naturę. Nasuwa się jedno spostrzeżenie - Akcja "Hokus krokus" i "Ani kroku(s) dalej" nie na wszystkich robią wrażenie... Jeśli jeszcze nie byliście w tym miejscu o tej porze roku, radzimy, jak odnaleźć się w tym temacie. Gdzie zaparkować, ile to kosztuje, jak długo podąża się na miejsce, gdzie krokusów jest najwięcej... Sprawdź

Jak dojechać na krokusy do Doliny Chochołowskiej? Parking, ceny

Można tu dojechać z Zakopanego samochodem (ok. 20 min) lub busem. Większość na miejsce przejeżdża samochodem. Przed wejściem do parku na pobliskich polanach przygotowane są miejsca parkingowe. Koszt to 20 zł od pojazdu (można go zostawić na cały dzień w tej cenie). Nie dla wszystkich wystarczy jednak tu miejsca. A zatem kto pierwszy, ten lepszy.

Przed wejściem do parku należy odstać swoje w kolejce po bilety. Najdłużej czeka się w weekend. Około godziny.

  • Cena za wejściówkę to 5 zł od osoby dorosłej i
  • 2,5 zł dla dziecka powyżej 6. roku życia.
  • Młodsze dzieci wchodzą za darmo.

Krokusy są pod ochroną. Można dostać mandat

Droga od szlabanu przy kasie do schroniska w Dolinie Chochołowskiej zajmuje pieszo od 2,5 do 4 godzin w zależności od tempa maszerowania. Jest opcja pokonania tej trasy bryczką. Wozacy liczą sobie za taką usługę... 200 zł w jedną stronę.
Pomimo że mamy już wiosnę, na trasie nie brakuje miejsc oblodzonych, na stokach tuż przy ścieżce zalega jeszcze śnieg. Warto pomyśleć o odpowiednich butach. Należy ubrać się na cebulkę, bo im wyżej, tym temperatura spada, a sama dolina jest położona na wysokości 1100 metrów nad poziomem morza.

Ani kroku(s) dalej, czyli harce turystów w Dolinie Chochołowskiej

Pamiętajcie! To teren parku narodowego. Na jego obszarze nie można palić papierosów, ani śmiecić... Kłopot w tym, że po drodze koszów na odpady nie uświadczysz...

Na polany z krokusami natkniemy się jeszcze po drodze na samą polanę. Te miejsca są ogrodzone linami i oznakowane, tak by turyści nie wchodzili na kwietne dywany. W Dolinie Chochołowskiej prężnie działają strażnicy parkowi. Upominają, a w ostateczności mogą wlepić mandat.

Zakazy sobie, życie sobie... Puste puszki po napojach, niedopałki papierosów, stratowane kwiaty. Turysta z dronem, który płoszy nim ptactwo... To tylko ułamek tego, co zastaliśmy na miejscu. Sami przekonajcie się, jak to wygląda w rzeczywistości.
klikając w naszą galerię.

Krokusy w Dolinie Chochołowskiej. Cud natury

Sam widok milionów krokusów w otoczeniu pokrytych śniegiem gór zapiera dech w piersiach... Nie trzeba ich traktować, zrywać, deptać, ani nawet wąchać, aby poczuć się jak w bajce. Do tego zachęcamy. Zdjęcia turystów, których przyłapaliśmy na łamaniu zasad i regulaminu parku są tylko ku przestrodze...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska