Opłata uzdrowiskowa to spory zysk
Opłata uzdrowiskowa jest pobierana od wszystkich turystów, którzy decydują się w tych miejscowościach na pobyt dłuższy niż jeden dzień. Samorządy mogą przeznaczyć zebrane środki na inwestycje związane z turystyką i utrzymanie atrakcji. Górną granicę opłaty co roku ustala Minister Finansów. Od 1 stycznia maksymalna stawka to 6,40 zł za dobę. Taką też kwota będzie pobierana od nowego roku w Krynicy-Zdroju, co przyniesie kolejne spore zyski.
- Liczymy, że będzie to milion złotych ekstra. W tym roku padł rekord, do 8 milionów brakuje nam dokładnie 50 tysięcy złotych, ale przed nam jeszcze kilka dni, w tym Sylwester, który zawsze ściąga do nas sporo turystów - mówi "Gazecie Krakowskiej" Piotr Ryba, burmistrz Krynicy-Zdroju.
W Krynicy-Zdroju podnoszenie opłaty bardzo się opłaca, bo turystów jest coraz więcej, co przekłada się na większe wpływy. Te z roku na rok są zauważalne. Na początku 2023 roku mówiło się, że wpływy za 2022 rok były rekordowe i wyniosły ponad 6 mln 900 tys. zł. Ten został już pobity.
- Dla porównania w 2018 roku, kiedy obejmowałem urząd kwota z tytułu opłaty uzdrowiskowej wynosiła 4 mln 300 tys. zł - mówi Ryba.
Aquapark zmieni oblicze turystyki
Krynica-Zdrój staje się coraz bardziej popularna na co przekłada się ciągle poszerzana oferta turystyczna. Powstają nowe atrakcje, które mogą odmienić oblicze turystyki. To już nie miasteczko zarezerwowane dla seniorów, którzy chcą podreperować swoje zdrowie.
- Stawiamy na naszą ofertę turystyczną, bo jak widać to przekłada się na konkretne środki. Robimy co w naszej mocy, aby ludzie mieli jak u nas ciekawie spędzać czas. Zarówno zimą jak i latem mamy im co zaproponować - są stoki, ścieżki rowerowe, góry, wieża widokowa, kolej gondolowa, góra parkowa, deptak - atrakcji jest wiele. Teraz jest szansa, że dzięki aquaparkowi liczba turystów będzie jeszcze większa - dodaje burmistrz Ryba.
O budowie aquaparku na terenie uzdrowiska mówi się od wielu lat, ale wcześniejsze próby poszukiwania inwestora czy środków kończyły się niepowodzeniem. Teraz zaczyna się coś dziać. W Krynicy-Zdroju nie ma publicznie dostępnego basenu, wcześniej przez lata funkcjonowało na otwartej przestrzeni kąpielisko przy ul. Pułaskiego nadzorowane przez spółkę Krynica Żegiestów. Ten obiekt został zamknięty, a mieszkańcy, czy kuracjusze chcąc popływać muszą korzystać z obiektów hotelowych lub jeździć do Muszyny czy Nowego Sącza.
- Do końca stycznia 2024 roku spodziewamy się zaprezentowania przez inwestora wstępnej koncepcji realizacji tej inwestycji - mówi Piotr Ryba.
Wiadomo, że oprócz samego parku wodnego powstanie również hotel, a według wstępnych szacunków koszt inwestycji może sięgać nawet 200 mln złotych. Krynica dołoży do tej inwestycji również swoją cegiełkę. Na pobliskich terenach samorząd wybuduje parking na 700 miejsc.
- Oto piękne i nietypowe pojazdy Kordiana, gwiazdy disco polo spod Nowego Sącza
- Sławomir i Kajra tak wyglądali zanim zyskali sławę
- Co hodują sądeczanie? Pytony, boa, pająki. Piękne i niebezpieczne zwierzęta
- Niektóre mają mroczną historię. Te budynki mają nawet po 100 lat i nadal zachwycają
- 18-letnia Martyna pokazała wielką formę w Hiszpanii! Ma srebro MŚ w bikini fitness
- Ma niezwykły talent. Emilia Dubiel ze Starego Sącza znów mistrzynią!