Krynicka ekspozycja jest filią podobnego muzeum w Kudowie-Zdroju (powstałego w 2002 r.). To czwarta placówka tego typu w naszym kraju. - Szkoda mi było setek zabawek, które zalegały w pudłach w magazynie. Wiele z nich jest wyjątkowych na skalę europejską. Dlatego zaczęliśmy szukać innych miejsc, gdzie moglibyśmy je godnie zaprezentować. Tak trafiliśmy do Krynicy - opowiada Maria Ozierańska, właścicielka i pomysłodawczyni muzeum zabawek.
Kolekcjonerkę zabawek zachwyciła - jak mówi - ogromna życzliwość mieszkańców i klimat perły polskich uzdrowisk, przypominający Kudowę-Zdrój. Dlatego zdecydowała się na Krynicę, choć nie było łatwo wydzierżawić lokal od uzdrowiska. W końcu jednak dopięła swego. - Koszty remontu pomieszczeń były ogromne, ale entuzjazm ludzi tylko mnie motywował. Tu jest zupełnie inaczej niż w innych regionach Polski - mówi pani Maria.
Najstarsze z prezentowanych w Krynicy zabawek pochodzą jeszcze z czasów prehistorycznych. Zostały znalezione podczas wykopalisk archeologicznych w Elblągu. Pozostała część kolekcji powstała w XIX w. i początkach XX. Są m.in. porcelanowe lalki, szmaciane i pluszowe misie oraz makieta kolejki. - Dla mnie każda zabawka to przedmiot wyjątkowy. Umilają czas i są dopasowane do każdego wieku, może to być grzechotka, jak i komputer - dodaje. Muzeum czynne jest codziennie od godz. 9 do 18. Bilety wstępu kosztują 7 i 5 zł.