https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krzeszowice. Modernizacja linii PKP wiąże się z wielkimi utrudnieniami

Barbara Ciryt
Kolej zamyka przejazd przez tory na ul. Daszyńskiego przy dworcu. Powstanie tu estakada. Pod nią będzie mieszkać kilka rodzin. Na innych przejściach i przejazdach też będzie reorganizacja.

Mieszkańcy Krzeszowic wiele lat czekają na przebudowę linii, peronów, przejazdów. Inwestycja na odcinku Krzeszowice-Trzebinia ma kosztować 600 mln zł. Przebudowa obejmie 47 km torów i sieci trakcyjnej, wiadukty, mosty, przejścia, przepusty.

Modernizacja linii E30 w gminie Krzeszowice zaczyna się w okolicy dworca. Tam zamknięto przejazd prowadzący z Tenczynka do centrum Krzeszowic.

Zostaje tylko przejście dla pieszych. - Na razie to przygotowania i zamknięcie na sześć tygodni. Potem w tym miejscu powstanie estakada - zapowiada Kazimierz Peryt, dyrektor projektu ds. konsultacji społecznych w PKP Polskie Linie Kolejowe. Nie ukrywał, że spore utrudnienia będą do 2020 roku, czyli do zakończenia inwestycji.

Zapewniał mieszkańców, że po modernizacji będzie lepiej i bezpieczniej. - Nie dla wszystkich. Mojego domu nie chcieliście wykupić, a budujecie nad nim wielką estakadę. Po zakończeniu ja i moje dzieci będziemy mieszkać pod mostem - żali się kobieta z ul. Daszyńskiego.

Burmistrz Krzeszowic Wacław Gregorczyk przyznał, że dla niektórych z ul. Daszyńskiego sytuacja się skomplikuje. Przypominał, że przed laty, jako radny, optował za przesunięciem tej estakady, ale poprzednie władze zatwierdziły budowę w tym ciasnym miejscu, jak na tak wielki obiekt - 200 metrów długości - od ul. Poprzecznej do skrzyżowania z droga krajową.

Mieszkańcy obawiali się, że po modernizacji wydłuży się dojście na perony. - Jak to będzie wyglądało od strony Tenczynka - pytał Jerzy Wnęk, radny powiatowy. Okazuje się, że piesi będą przechodzić estakadą i schodzić schodami lub zjeżdżać windą, a dalej na perony przejściem podziemnym. Dla kierowców też będzie utrudnienie, bo będą musieli wjeżdżać na drogę krajową, następnie do ul. Floriana i stamtąd na parking przy dworcu.

Mieszkańcy Woli Filipowskiej z okolic ul. Złota Dolina pytali o organizację ruchu na oprotestowanym kiedyś odcinku drogi. - Na tych 800 metrach nic nie będzie robione - odpowiedział dyrektor Peryt.

Ludzie mają żal, bo niektórzy oddali część swoich terenów, a pozostali zablokowali budowę drogi serwisowej.

- Poprzedni burmistrz uspokajając nastroje społeczne wnioskował o odstąpienie od prac na tym odcinku. Teraz nie można mieć pretensji do PKP - zaznaczył burmistrz Gregorczyk.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Szanowni Państwo! Skandalicznym faktem jest szalenie utrudnione przejście z peronu II do miasta Mianowicie jest to bardzo stroma kładka bez żadnego podjazdu dla wózka. Poruszanie się osób niepełnosprawnych jest nie możliwe a rodzice z dziećmi w wózkach skazani są na bardzo niebezpieczny manewr dźwigania wózka po stromych schodach lub (sic!) przejście bezpośrednio przez tory - co praktykowane jest przez większość pasażerów!!

Wybrane dla Ciebie

Kibice Wisły Kraków mieli bilety na mecz w Rzeszowie. Już ich nie mają i nie kupią…

Kibice Wisły Kraków mieli bilety na mecz w Rzeszowie. Już ich nie mają i nie kupią…

Nawrocki obiecał Polakom ponad 90 mld zł. To bezkres absurdu

TYLKO U NAS
Nawrocki obiecał Polakom ponad 90 mld zł. To bezkres absurdu

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska