
Informację o śmierci artysty opublikował na Facebooku menedżer i przyjaciel artysty, Andrzej Kosmala, a następnie potwierdziła ją żona wokalisty, Ewa Krawczyk.
CZYTAJ DALEJ >>>>
...

Trubadurzy - Krzysztof Krawczyk pierwszy z lewej
W ostatnich tygodniach Krzysztof Krawczyk ciężko przechodził zakażenie koronawirusem. Przez dwa tygodnie przebywał w szpitalu, jednak w minioną sobotę opuścił szpital i poinformował, że czuje się już lepiej. Tego samego dnia napisał na swoim profilu społecznościowym: „Kochani! Jestem w domu! Do mojej sypialni wpadają 2 promyki słońca: wiosenny przez okno i Ewunia przez drzwi. Dziękuję za modlitwę i życzenia! Zdrowia wszystkim życzę, nie dajmy się wirusowi!”.
Andrzej Kosmala w wywiadzie dla RMF FM powiedział wczoraj: - Sobotę Krzysztof Krawczyk spędził wspólnie z małżonką. W pierwszy dzień świąt obejrzał film, później własny recital z 1994 roku.
CZYTAJ DALEJ >>>
...

Kryzys przyszedł dzień później. W niedzielę około godz. 12 artysta poczuł się źle i zaczął tracić przytomność. W poniedziałek 5 kwietnia ponownie trafił do szpitala w Łodzi, gdzie zmarł. Jak poinformowała Ewa Krawczyk, bezpośrednim powodem śmierci jej męża nie był Covid-19.
Krzysztof Krawczyk urodził się 8 września 1946 roku w Katowicach. Jego rodzice byli aktorami i śpiewakami operowymi. Z małym Krzysztofem mieszkali i pracowali w Białymstoku, a następnie w Poznaniu, gdy zaś chłopak miał dziesięć lat, cała rodzina przeprowadziła się do Łodzi. Tutaj Krzysztof Krawczyk uczył się w Podstawowej Szkole Muzycznej im. Henryka Wieniawskiego w klasie fortepianu, brał lekcje śpiewu, samodzielnie nauczył się grać na gitarze. Niestety, przedwczesna śmierć ojca sprawiła, że chłopak musiał porzucić szkołę, przenieść się do „wieczorówki” i zarabiać na utrzymanie siebie, brata i matki. Podczas pogrzebu miał krzyknąć w rozpaczy: „Boga nie ma!”. I od tego momentu zaczął oddalać się od wiary.
CZYTAJ DALEJ >>>>
...

Wszystko zaczęło się zmieniać, gdy w 1963 roku Krzysztof Krawczyk z kumplami z łódzkiego podwórka - Marianem Lichtmanem, Sławomirem Kowalewskim i Jerzym Krzemińskim - założył zespół Trubadurzy. Grupa, obok Czerwonych Gitar, była jednym z najbardziej popularnych polskich zespołów bigbitowych łączących elementy rocka z polską muzyką ludową. Wylansowali w tym czasie przeboje: „Kasia”, „Znamy się tylko z widzenia”, „Krajobrazy”, „Byłaś tu”, „Kim jesteś”, „Ej, Sobótka, Sobótka”, „Cóż wiemy o miłości” czy „Przyjedź mamo na przysięgę”. Byli wówczas wyjątkową formacją również dlatego, że cała czwórka śpiewała i to na głosy. W 1965 roku do Trubadurów na krótko dołączyła Sława Mikołajczyk, zaś w roku 1967 - Ryszard Poznakowski.
Jeden z ostatnich wielkich przebojów Trubadurów „Byłaś tu”, stał się zarazem początkiem końca grupy. „Dzięki tej piosence Krzysztof Krawczyk stał się solistą i rozpoczął własną karierę” - wspominał później kompozytor nagrania Ryszard Poznakowski.
CZYTAJ DALEJ >>>>
...