MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Piątek: Liczę na to, że młodość będzie górą

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Krzysztof Piątek (Cracovia) w derbach Krakowa strzelił już 2 bramki w dwóch meczach
Krzysztof Piątek (Cracovia) w derbach Krakowa strzelił już 2 bramki w dwóch meczach Fot. Andrzej Banaś
Krzysztof Piątek jest najlepszym strzelcem Cracovii, ma 9 goli na koncie w tym sezonie.

- Musi Pan jak najszybciej zapomnieć o meczu w Poznaniu.

- Tak, dobrze, że szybko mamy kolejny mecz i na nim się możemy skupić. Mogliśmy na pewno lepiej zagrać w Poznaniu, ale są derby i tylko teraz o nich myślimy.

- Zdobył Pan dwie bramki, ale sędzia ich nie uznał, pierwszej po weryfikacji VAR i trzeba sobie powiedzieć uczciwie, że były to decyzje słuszne.

- Jak to ma sędziom pomagać, to jestem za. Skoro te bramki były nieprawidłowe, to nie ma co dyskutować i tyle. Wiadomo, że kontrowersji i tak jest dużo, ale myślę, że VAR pomaga.

- Pan nie ma najlepszych doświadczeń z tą technologią…

- Tak, nie uznano mi już trzech bramek. Nic nie zrobię, żyje się dalej. Jeśli były nieprawidłowe, to słusznie.

- W środę będą pańskie trzecie derby Krakowa. Na razie ma Pan bardzo dobry bilans indywidualny – dwa spotkania, dwa gole.

- Chciałbym podtrzymać tę passę w środę, pomóc drużynie strzelonymi bramkami. Na pewno czeka nas ciężki mecz, ale gramy u siebie, przed własnymi kibicami i jesteśmy w stanie zdobyć trzy punkty.

- Zna Pan już atmosferę derbów, ale tę wyjazdową, przy nieprzychylnej publiczności, teraz będzie inaczej.

- Tak, pierwszy raz będę grał w derbach na stadionie Cracovii. Liczę na wsparcie kibiców. Grałem w derbach Dolnego Śląska, ale w Krakowie to co innego.

- Wiadomo jaki to jest mecz – kibice mogą wybaczyć wam słabszą rundę, gdy wygracie z odwiecznym rywalem.

- Gdybyśmy wygrali derby, plama zostałaby zamazana. Ale patrzymy szerzej. To najważniejszy mecz, bo jest najbliższy. Możemy jeszcze wskoczyć wyżej i próbować powalczyć o ósemkę. Potrzebne byłby jeszcze dwa kroki w tym roku.

- To będzie starcie najlepszych snajperów obu zespołów - Carlitosa z Wisły i Pana. Jakie on ma najlepsze piłkarskie cechy?

- Na pewno ma bardzo dobrą technikę użytkową, potrafi grać jeden na jeden. Próbuje zakładać siatki rywalom, dryblować nawet trzech przeciwników. To jest fajne, widać u niego pewność siebie, hiszpański temperament. Ma dobrze ułożoną stopę, bo tych bramek już trochę strzelił.

- To będzie pańska rywalizacja z obroną Wisły, szczególnie z ostoją defensywy „Białej Gwiazdy” Arkadiuszem Głowackim. Już miał Pan przyjemność z nim rywalizować.

- Tak, to bardzo ciężka rywalizacja, wiadomo, że to silny, doświadczony zawodnik. Będzie trudno, ale nie ma obrońców, których się nie da przechytrzyć, zawsze można znaleźć sposób na wygranie pojedynku.

- Po jego stronie stoi doświadczenie, po Pana – młodość.

- Młodość jest „w gazie”, na świecie też, więc liczę na to, że młodość będzie górą.

- Wisła jest w małym kryzysie, przegrała dwa kolejne mecze, zmieniła trenera. To może działać na waszą niekorzyść – jej piłkarze będą podrażnieni.

- Wiemy o tej zmianie, ale zajmujemy się tylko sobą. To, czy Wisła ma problemy, czy nie, schodzi na dalszy plan. Na pewno będzie dużo walki. Mamy pomysł na ten mecz i będziemy chcieli go zrealizować.

- W polskiej ekstraklasie wśród snajperów też jest walka rutyny z młodością. Teraz należący do młodego pokolenia Jakub Świerczok popisał się dwoma hat-trickami z rzędu i ma już 15 goli. Pan strzelił 9. Jak Pan odbiera tę rywalizację?

- Teraz mi odskoczył. Ma fajny okres w Zagłębiu, jego bramki dają drużynie punkty, ale zajmuję się głównie swoim rozwojem, bo wiem, że jeszcze dużo pracy przede mną, by grać gdzieś wyżej.

- Miał Pan kiedyś wzór do naśladowania?

- Gdy jeszcze nie grałem w ekstraklasie, patrzyłem na Michala Papadopulosa w Zagłębiu. Widziałem jak gra tyłem do bramki, strzela gole głową i fajnie wykańcza akcje. Bardzo mi się to podobało, też gram odwrócony plecami do bramki, lubię wykańczać akcje po wrzutkach z boku. Dużo mi podpowiadał jako bardzo młodemu zawodnikowi.

- A ze światowej piłki?

- Patrząc na moje parametry to na pewno przyglądam się Robertowi Lewandowskiemu, Harry’emu Kane’owi. Od każdego zawodnika można coś wyciągnąć.

- Pracuje Pan z trenerem mentalnym, psychologiem? Chodzi mi o karne, bo ma Pan nieprawdopodobne opanowanie, gdy podchodzi Pan do „jedenastek”.

- Pracowałem z Pawłem Habratem, gdy byłem jeszcze zawodnikiem Zagłębia, mam fajne wspomnienia, ale teraz nie. Gdybym miał problem z głową, to bym się tym zajął, ale nie mam kłopotów.

- Można podziwiać pański spokój. Gdyby w meczu z Wisłą zdarzył się karny w ostatniej minucie, to podejdzie Pan do niego bez obaw?

- Na pewno nie będę miał obaw, po to się trenuje, by strzelać pewnie. Piłka wpada do siatki i liczę na to, że nadal tak będzie.

Więcej informacji o Cracovii

Sportowy24.pl w Małopolsce

MAGAZYN SPORTOWY24 - Ekspert o losowaniu MŚ: Polska najsłabsza w grupie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska