Który sterownik do nawadniania, obsługiwany przez Wi-Fi, jest najlepszy?

Materiał informacyjny Milex
Kilku liczących się producentów sterowników do nawadniania oferuje urządzenia obsługiwane bezprzewodowo. Jak wśród modeli o (niejednokrotnie) zbliżonych parametrach wypatrzeć perełki wyróżniające się funkcjonalnością i wykorzystaniem nowoczesnych technologii, a przy tym doskonale pasujących do określenia „optymalne nawadnianie”?

Zacznijmy od tego, jakie właściwości miałby idealny sterownik oparty o nowoczesne technologie? Powinien:

  • umożliwiać połączenie się z urządzeniem za pomocą sieci bezprzewodowej,
  • wykorzystywać do zarządzania nawadnianiem aktualne prognozy pogody, oparte o maksymalnie dużą ilość danych – z wielu źródeł podających informacje pogodowe i uwzględniających szeroką liczbę czynników;
  • korygować programy nawadniana w oparciu o kontrolę rzeczywistych warunków środowiskowych dzięki aktualnym informacjom pogodowym oraz dodatkowym czujnikom (np. przepływu czy wilgotności powietrza lub gleby),
  • ostrzegać w czasie rzeczywistym o wszelkich błędach systemu,
  • wysyłać alerty, umożliwiać generowanie raportów, mieć elastyczne programy nawadniania itd.

Taki zestaw funkcji (choć o odmiennym zakresie) oferuje kilka modeli różnych producentów, ale tylko jeden ustawia poprzeczkę naprawdę wysoko. Sterowniki z rodziny Hydrawise firmy Hunter zaprojektowano z uwzględnieniem najnowszych trendów. Maksymalnie wykorzystują możliwości, które daje zarządzanie po-przez chmurę oraz dostęp do danych pogodowych z wielu źródeł. Nie przesądzajmy jednak z góry o ich wy-granej w tym zestawieniu i przyjrzyjmy się faktom.

Marki

Sterowniki zarządzane przez Wi-Fi oferuje na polskim rynku kilku producentów. Najpoważniejszymi graczami są:

  • Hunter z modelami HC, PRO HC, HPC i HCC oraz XC;
  • Rain Bird z grupą urządzeń z serii ESP-RZXe, ESP-ME3, TM2 i RC2;
  • Orbit z modelami Orbit b-hyve (zewnętrznym i wewnętrznym);
  • Toro ze sterownikami Tempus i Evolution™;
  • Signature z urządzeniem EZ Connect 8250.

Wieloaspektowe porównanie tak obszernego zbioru pod kątem pojedynczych modeli nie byłoby możliwe w syntetycznym przeglądzie, dlatego na potrzeby tego artykułu skupimy się na głównych cechach.

W przypadku takich informacji jak np. liczba możliwych do obsłużenia sekcji podajemy maksymalną liczbę dla urządzeń danego producenta, bez podziału na modele. Jeśli z kolei firma produkująca sterownik udostępnia pewne rozwiązanie choćby w przypadku wybranych modeli, jak np. ekran dotykowy w urządzeniach marki Hunter, odnotowujemy istnienie takiej funkcji.

Obsługa zdalna

Poniżej przedstawiamy kilka podstawowych funkcji związanych ze zdalną obsługą inteligentnych sterowników nawadniania najnowszej generacji:

Możliwość zdalnego zarządzania sterownikiem jest realizowana dwutorowo: Hunter, Signature i Orbit stawiają na wbudowane anteny, natomiast do urządzeń marek Rain Bird i Toro należy dokupić dodatkowy moduł Wi-Fi, co podnosi ostateczny koszt. Wszystkie obsługiwane są z poziomu dedykowanych aplikacji.

Standardem wyjściowym jest umieszczenie na urządzeniu wyświetlacza LED i przycisków umożliwiających ręczne sterowanie. Hunter wysuwa się na czoło w tej konkurencji, ponieważ zastępuje te elementy nowocześniejszym rozwiązaniem, jakim jest ekran dotykowy. Signature z kolei całkowicie rezygnuje z możliwości programowania manualnego (podobnie jak i Orbit w niektórych modelach zarządzanych przez Wi-Fi), co np. w przypadku braku telefonu pod ręką czy rozładowaniu się w nim baterii uniemożliwia szybką zmianę ustawień sterownika bezpośrednio w terenie.

Warto zwrócić uwagę na to, że zarówno Hunter, jak i Signature wykorzystują postęp technologiczny, jaki oferuje przechowywanie danych w chmurze, a nie bezpośrednio na danym, fizycznym urządzeniu. Użytkownicy tych sterowników mogą zarządzać nawadnianiem poprzez dowolne urządzenie z dostępem do internetu dzięki połączeniu z platformą Hydrawise lub Signature Share.

Co to oznacza w praktyce? W przeciwieństwie do urządzeń marek Rain Bird, Orbit i Toro, gdzie konieczna jest instalacja aplikacji na wybranym telefonie, przy gromadzeniu danych w chmurze nie musimy bać się o ich utratę w przypadku np. zniszczenia czy zgubienia telefonu.

Dodatkowo chmura daje wymierne korzyści profesjonalistom, którzy zarządzają systemem nawadniania w wielu lokalizacjach lub oferują zdalne wsparcie różnym klientom jednocześnie. Nigdy nie tracą dostępu do sterowników klientów, nie są zależni od fizycznego posługiwania się konkretnym urządzeniem, mogą przydzielać dostęp do sterowników pracownikom wykonującym serwisy w terenie itp. Producenci wszystkich sterowników zarządzanych przez Wi-Fi zgodnie deklarują, że ich urządzenia współpracują z systemami inteligentnego domu, ale tylko niektórzy podają dokładnie informują o platformach, z którymi dane urządzenie jest kompatybilne. Rywali ponownie deklasuje Hunter, który umożliwia wpięcie sterowników do większości najpopularniejszych systemów inteligentnego domu.

Aktualne prognozy pogody i dodatkowe czujniki

Nie może być mowy o skutecznym nawadnianiu, jeśli jego skala, częstotliwość i długość nie jest dopasowana do rzeczywistych potrzeb roślin oraz aktualnej sytuacji pogodowej. Spójrzmy więc, skąd producenci czerpią niezbędne dane i czy faktycznie mogą one stanowić podstawę do zaspokojenia potrzeb roślin przy jednoczesnym dbaniu o budżet i efektywność ekonomiczną podlewania.

Urządzenia Huntera sprzężone z oprogramowaniem Hydrawise mają dostęp do danych pogodowych z sygnowanej przez IBM platformy The Weather Underground. Kumuluje ona dane z wielu różnych źródeł – z satelit, samolotów, od właścicieli iphone’ów (zbierają informacje o ciśnieniu atmosferycznym w danej lokalizacji), androidów z zainstalowaną aplikacją, ze stacji pogodowych należących do osób prywatnych, samo-rządów itp. Źródło danych jest więc bardzo szerokie, dodatkowo sterownik zawęża dobór danych do wy-branego terenu o boku 500 x 500 m, co właściwie personalizuje otrzymane informacje. Rezultat to co-dzienne dostosowywanie harmonogramu na podstawie lokalnych danych pogodowych, monitorowania przeszłych, aktualnych i prognozowanych wartości takich czynników jak: temperatura, nasłonecznienie, prawdopodobieństwo opadów, wilgotność powietrza i prędkość wiatru.

Orbit posiłkuje się w swoich sterownikach połączeniem z aplikacją Smart WeatherSense, która zapewnia czterodniową usługę prognozowania pogody. Niestety, użytkownicy narzekają na niestabilność tego narzędzia, częste błędy wewnętrzne, ubogi zakres funkcji i słabo skalowalne wykresy pogodowe.

Rain Bird deklaruje, że pobierane z internetu informacje pogodowe mogą być wykorzystywane do wprowadzania codziennych korekt w harmonogramie nawadniania. W tym wypadku konieczne jest jednak do-kupienie dodatkowego modułu LNK2 Wi-Fi.

Pozostali producenci bazują na odczytach produkowanych przez siebie stacji pogodowych, skorelowanych ze sterownikiem, ewentualnie ich sterowniki łączą się z najbliższą stacją pogodową. W przypadku wielu lokalizacji może to oznaczać, że owa „najbliższa stacja” znajduje się od kilkunastu do kilkudziesięciu kilo-metrów dalej. Gdyby się przyjrzeć bliżej wartości tak pozyskanych danych, okaże się, że pod uwagę brane jest tylko prawdopodobieństwo wystąpienia opadów albo że informacje o źródle danych pogodowych są celowo pomijane w oficjalnych komunikatach danej marki.

Wyjątkową cechą, charakteryzującą jedynie produkty Huntera i Signature, jest uwzględnianie w metodologii prognozowania pogody czynnika ewapotranspiracji (parowania z liści i gleby). Hunter dodatkowo różnicuje ten czynnik pod kątem danej lokalizacji.

Zaawansowana automatyka

Najbardziej rozbudowane warianty sterowników Hydrawise mogą obsługiwać 54 niezależne sekcje nawadniania, co zdecydowanie deklasuje pozostałych producentów. Wszystkie urządzenia z tej rodziny oferują funkcję alertu informującego o zwarciu na cewce czy przecięciu kabla do sterownika – takiego rozwiązania nie ma żaden z jego konkurentów.

Przydatne są także czujniki przepływu, które generują alerty o zwiększonym przepływie wody. Ostrzeżenie o takiej awarii zapobiega stratom finansowym i zniszczeniom upraw z powodu przelania. Działa to w ten sposób, że sterownik porównuje dane z czujnika przepływu wody umieszczonego na wejściu instalacji nawadniającej ze zużyciem oszacowanym na podstawie parametrów aktualnie uruchomionego programu. Jeśli zużycie wody jest większe od oczekiwanego, system informuje, że prawdopodobnie rozszczelniła się instalacja i woda wypływa podmywając glebę. Takie rozwiązanie oferują Signature i Hunter, ale tylko ta druga firma dodatkowo diagnozuje i sygnalizuje uszkodzenie kabli.

Rynek sterowników obsługiwanych zdalnie przez Wi-Fi to spora rozpiętość dostępnych możliwości. Producenci stale pracują nad tym, żeby ułatwić użytkownikom korzystanie z urządzeń i rozwijają specjalne aplika-cje lub platformy do zarządzania nimi. Większość umożliwia tworzenie kilku harmonogramów nawadniania, część z nich automatycznie uwzględnia korekty sezonowe, a wyjątkiem jest używanie do tego celu także aktualnego współczynnika ewapotranspiracji. Diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach i dopiero porównanie sterowników jasno wskazuje, że najwięcej opcji i dodatkowych funkcji gwarantujących optymalizację nawadniania oferują produkty marki Hunter. Być może w przyszłości inni producenci zaproponują podobne rozwiązania, na razie mistrz jest jeden.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska