
W tych krakowskich cukierniach kolejki ustawiają się nie tylko w tłusty czwartek.
W tych krakowskich cukierniach kolejki ustawiają się nie tylko w tłusty czwartek.

W tych krakowskich cukierniach kolejki ustawiają się nie tylko w tłusty czwartek.
Cukiernia Śliwa, ul. Królewska 8
To tutaj tradycja i smak przetrwały dekady a ich receptura przechodzi z pokolenia na pokolenie. Cukiernia Śliwa to miejsce, w którym po pączki w tłusty czwartek z pewnością będziesz musiał ustawić się w kolejce. Nic dziwnego. Niezmienna od 1958 roku receptura przyciąga fanów słodkości na słodkie desery i wyroby cukiernicze.
Założycielami cukierni byli Stanisław i Apolonia Śliwa. Sam Stanisław Śliwa był dyplomowanym mistrzem cukierniczym i praktykował u znanych krakowskich cukierników.
Dziś podtrzymywaniem tradycji firmy zajmują się dzieci oraz wnukowie, przez co tradycje nadal są żywe.

Te krakowskie cukiernie mogą pochwalić się wieloletnią tradycją
Cukiernia Michałek ul. Krupnicza 6
Cukiernia Michałek z ul. Krupniczej - niemal legendarna, przyciąga swoimi wypiekami kolejne pokolenia krakowian. Została założona w 1958 roku. Otworzył ją wtedy Wiesław Michałek, ojciec pana Piotra, który od 1999 roku prowadził cukiernię. Po jego śmierci cukiernią zajmują się jego dzieci.
Słynną cukiernię przez lata niezmiennie chętnie odwiedzają krakowianie, a po specjalność zakładu, pączki z różą, w tłusty czwartek zawsze ustawia się długa kolejka.
Wypieki Cukierni Michałek są przez mieszkańców doceniane przede wszystkim za to, że od lat smakują tak samo.
Cukiernia „Michałek” ma na swoim koncie prestiżowe wyróżnienia. Dwa razy z rzędu, w 2020 i 2021 roku zdobyła branżową nagrodę, Złotego Orła Cukiernictwa.

Krakowskie cukiernie z tradycją. Przed nimi ustawiają się długie kolejki
Cukierna u Bieniaka, Osiedle Zielone 16
Pyszne kremówki, drożdżówki, ciasta z owocami i pysznymi kremami. Do tego kapuśniaki - m.in. takie smakołyki można kupić w słynnym lokalu na os. Zielonym w Nowej Hucie.
Tata właścicielki Jerzy Bieniak cukiernię otworzył w 1974 r. To właśnie on i jego żona włożyli w to miejsce całe swoje serce i pasję do cukiernictwa, a ich domowe wypieki od lat przyciągają każdego dnia długie kolejki. Teraz firmę prowadzi córka Bieniaków, która cukiernią zajmuje się już 40 lat.