1 kwietnia w półfinale Pucharu Polski w Niepołomicach Puszcza uległa Pogoni bardzo wyraźnie 0:3. W zespole „Żubrów” była spora chęć rewanżu za ten mecz. Było blisko, ale jednak nie udało się w pełni zrewanżować. Ale niepołomiczanie jeszcze nie ograli szczecinian w ekstraklasie. Jednak po raz pierwszy zdobyli z nimi punkt.
W Puszczy nie mogli zagrać Jakub Serafin i Jani Atanasov z powodu kartek. Z kolei Gieorgij Żukow zmaga się z kontuzją.
Mecz był rozgrywany w trudnych warunkach, przy stale padającym deszczu, na grząskiej murawie. Kibice w Niepołomicach przeżyli deja vu. We wspomnianym wyżej meczu pucharowym szczecinianie bardzo szybko zdobyli gola – w 5 min. Teraz nastąpiła powtórka. Po podaniu Kacpra Łukasiaka w pole karne, znakomicie przyjął piłkę Efthymis Koulouris, uprzedzając Romana Jakubę, najlepszy strzelec ekstraklasy i mierzonym uderzeniem przy słupku zdobył gola.
Szczecinianie nie zamierzali na tym poprzestać, nadal atakowali – w 17 min Koulouris znów uderzał, ale został zablokowany. Niepołomiczanie grali bardzo niepewnie, co chwila piłka wracała na ich połowę.
A Grek znów nękał Puszczę – w 26 min z ostrego kata uderzał głową, ale Kewin Komar dobrze interweniował. Pogoń stale gościła pod polem karnym miejscowych, Puszcza była mocno w odwrocie.
Ale ni z tego, ni z owego Puszcza zdobyła gola. Po rzucie z autu, jakże by inaczej Dawida Abramowicza, w polu karnym uderzał Jakub Stec, piłka odbiła się rykoszetem, atakował Piotr Mroziński, a do własnej bramki wcisnął futbolówkę Leo Borges i był remis.
Nastąpiła kontra Pogoni, po centrze Kamila Grosickiego uderzał głową Frederik Ulvestad – Komar odbił piłkę, a Koulouris na dwa tempa wepchnął ją do siatki.
Od razu odpowiedział Herman Barkouski i trafił w boczną siatkę.
Fantastycznie zaczęła Puszcza drugą połowę – znów Abramowicz wrzucał piłkę z autu, do piłki dopadł Dawid Szymonowicz i skierował ją do siatki. I miejscowi poszli za ciosem – z prawego skrzydła dograł Konrad Stępień, posyłając idealną piłkę do wchodzącego z prawej strony Antoniego Klimka – ten strzelił z pierwszej piłki i między nogami Valentina Cojocaru skierował do siatki. Po chwili po akcji Mateusza Cholewiaka Klimek znalazł się w czystej sytuacji i z bliska znów strzelił do siatki. To było 2. i 3. trafienie Klimka dla Puszczy i kontynuacja dobrej serii, bo gola strzelił też w poniedziałek Radomiakowi.
Pogoń jednak nie chciała pasować. W 58 min po kopnięciu piłki przez Grosickiego, ręką zagrał Szymonowicz i był rzut karny. Pewnym wykonawcą okazał si Koulouris i tym samym skompletował hat-tricka. .
Po chwilowej zapaści, która „Portowców” bardzo wiele kosztowała, wrócili do gry. W 67 min bliski wyrównania był Grosicki – strzelał w „długi” róg i minimalnie chybił. Ale 2 min później Pogoń dopięła swego – indywidualną akcją popisał się Marcel Wędrychowski i pięknym strzałem pokonał Komara.
A niebawem z boiska „wylecieli” Barkouski po drugiej żółtej kartce i Borges po czerwonej, który uderzył rywala, ale ten go prowokował.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem – Koulouris przeprowadził rajd, który zakończył strzałem w „długi” róg, który pogrążył Puszczę. Ma już 25 goli na koncie.
Puszcza Niepołomice – Pogoń Szczecin 4:5 (1:2)
Bramki: 0:1 Koulouris 5, 1:1 Borges 39 samob., 1:2 Koulouris 45, 2:2 Szymonowicz 46, 3:2 Klimek 51, 4:2 Klimek 54, 4:3 Koulouris 60 karny, 4:4 Wędrychowski 69, 4:5 Koulouris 90+3.
Puszcza: Komar – Craciun, Jakuba (46 Radecki), Szymonowicz, Mroziński – Abramowicz, K. Stępień, Tomalski (46 Cholewiak), Stec (78 Revenco), Klimek (78 M. Stępień) – Kosidis (25 Barkouski).
Pogoń: Cojocaru – Wahlqvist (72 Lis), Loncar (46 Lisowski), Borges, Koutris (87 Klukowski) – Wędrychowski, Ulvestad (67 Smoliński), Gamboa, Łukasiak, Grosicki (67 Korczakowski) – Koulouris.
Sędziowali: Łukasz Kuźma (Białystok) – Jakub Winkler (Toruń), Piotr Podbielski (Białystok). Żółte kartki: Craciun (13), Stec (48), Barkouski (66) – Loncar (33). Czerwone kartki: Barkouski (74, druga żółta) – Borges (74). Widzów: 1800.
