Jacek został wraz z rodzicami zaproszony na mecz ze Stalą Stalowa Wola przez prezesa Jarosława Królewskiego. Rodzina pojawiła się w Krakowie, a gdy Jacek kilkadziesiąt minut przed pierwszym gwizdkiem pojawił się na boisku, dostał owację od innych kibiców. Fani przygotowali też dla niego specjalny transparent, na którym napisali: Jacuś - wracaj do zdrowia mały wojowniku!
Jacuś z rodzicami podszedł do sektora C, który jeszcze przed wyjściem piłkarzy na boisko specjalnie dla niego odśpiewał „Jak długo na Wawelu”.
Prócz wspomnianego transparentu tym razem kibice Wisły nie przygotowali specjalnej oprawy. Skoncentrowali się na głośnym dopingu dla piłkarzy, który poniósł ich do kolejnego zwycięstwa w walce o ekstraklasę.
- Niezwykła historia 13-latka. Nie uwierzycie, co zrobił tuż po wybudzeniu ze śpiączki!
- Wisła Kraków w barażach, czyli strategia będzie bardzo ważna
- Trzecia Strona Błoń. Spadek Puszczy. Walka o ekstraklasę Bruk-Betu Termaliki i Wisły
- "Nie byłem w stanie wyjść na trening bez zastrzyków". Wyznania dawnej gwiazdy Wisły

Wideo