3 z 12
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Tazosów szukało się w paczkach z chipsami. Przed zakupem trzeba więc było dokładnie zbadać opakowanie, by sprawdzić, czy w środku na pewno znajduje się kapsel. A później? Trzeba było liczyć na łut szczęścia, że trafi się taki, którego akurat nie mamy.
Jeśli, niestety, Tazos nam się zdublował, można było zyskać nowego, grając z kolegami na przerwie. Oczywiście, ukrywając się przed czujnym okiem nauczycieli. Gra w kapsle była przecież zakazana.