Święto Owocobrania po raz kolejny ściągnęło do Łącka setki gości. Na stoiskach królowały przede wszystkim owoce z okolicznych sadów, bo to w końcu sadownicze dożynki. Nie brakowało także swojskich smakołyków, śliwowicy i win z lokalnych winnic. Swoje dzieła prezentowali także twórcy ludowi. Na scenie natomiast prezentowały się zespoły regionalne.
Tegoroczne Święto Owocobrania nie dla wszystkich było jednak radosne. Podczas imprezy część rolników mówiła tylko o gradobiciu sprzed kilku dni. Grad wielkości piłek pingpongowych obił jabłka i śliwy. Od tego czasu sadownicy niemal codziennie składają wnioski o środki pomocowe z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dokumenty złożyło już ponad 30 osób. W tym tygodniu poszkodowanych sadowników odwiedzi specjalna komisja. Obite jabłka sadownicy będą mogli sprzedać jedynie na tzw. przemysł, czyli soki i przeciery. Cena w skupach za kilogram takich jabłek to około 20 groszy. Sadownicy obawiają się, że to nie pokryje nawet kosztów produkcji.