FLESZ: Pierwsza pomoc przy wypadkach drogowych. To musisz wiedzieć!
Mieszkaniec gminy Łącko, a konkretnie miejscowości Czerniec, poszukiwany jest od niedzieli, 28 czerwca. Informację o tym, że 32-latek mógł wpaść do wody i utonąć, służby ratunkowe otrzymały po godz. 21.
- Z przekazanych nam informacji wynikało, że na brzegu rzeki Dunajec w Łącku leżą męskie ubrania oraz plecak z dokumentami i telefonem - mówi podkom. Iwona Grzebyk-Dulak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. - Okazało się, że należą one do 32-latka z Czerńca, który wybrał się na ryby.
Policjanci dotarli również do osób, które znalazły rzeczy, skontaktowali się z rodziną 32-latka oraz sprawdzili miejsca, w których mężczyzna mógł przebywać.
W nocne poszukiwania, które trwały przez 4 godziny zaangażowanych było kilkadziesiąt osób, w tym 12 strażackich zastępów z JRG 1 i JRG 2 z Nowego Sącza oraz OSP Łącko, Czerniec i Maszkowice.
- Sprawdzaliśmy brzegi Dunajca przeczesując teren w górę i dół miejsca, gdzie znaleziono rzeczy poszukiwanego. Zaangażowaliśmy też naszą jednostkę płetwonurków, którzy sprawdzali nurt rzeki z łodzi - dodaje st. bryg. Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu.
W poniedziałek rano (29 czerwca) rodzina 32-letniego złożyła w Komisariacie Policji w Starym Sączu zawiadomienie o jego zaginięciu. Zostały też wznowione poszukiwania mężczyzny. Biorą w nich udział policjanci ze Starego Sącza i Nowego Sącza, ratownicy GOPR i strażacy Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej PSP w Nowym Sączu oraz strażacy Ochotniczych Straży Pożarnych z Zagorzyna, Maszkowic, Czerńca, Łącka, Jazowska i Kadczy.
- Działania prowadzone są przy użyciu łodzi i psów tropiących. Sprawdzono już teren brzegów od Czerńca do Gołkowic. Akcja trwa - zaznacza rzeczniczka sądeckiej policji.
