JANUSZ FILIPIAK - SPONSOR W STYLU ANGIELSKIM
W polskiej piłce jest mało takich postaci jak profesor Janusz Filipiak. Inni sponsorzy z przełomu XX i XXI wieku już się wykruszyli, a on został przy futbolu i nawet przestał zmieniać trenerów jak rękawiczki. Każdy piłkarz i trener chciałby pracować w Cracovii, bo tam nie ma poślizgów płacowych i tolerowania bylejakości. Czasami można odnieść wrażenie, że właściciel Cracovii przesadza, bo chce dorównać pod względem organizacji Romanowi Abramowiczowi w Chelsea, ale zapomina przy tym, że ma trochę gorszych piłkarzy niż rosyjski oligarcha...
Zobacz słabe strony Cracovii ---->
CZECH MIAŁ BYĆ REWELACJĄ LIGI, A JEST MAŁO ZWROTNYM OBROŃCĄ
O tym zakupie mówiło się latem bardzo dużo, bo Cracovia pozyskała Davida Jablonsky'ego wycenianego na ponad 1 mln euro, co jak na obrońcę i polskie warunki jest sporą kwotą. Poza tym Jablonsky swego czasu był uwikłany w handlowanie meczami. W ferworze lekko skandalizującego transferu zapomniano przyjrzeć się umiejętnościom Czecha. W ten sposób "Pasy" sprowadziły nie rewelację ligi, tylko mało zwrotnego stopera.
Zobacz słabe strony Cracovii ---->
MŁODZI PIŁKARZE I POLACY NIE MAJĄ ŁATWEGO ŻYCIA POD WAWELEM
Cracovia to nie jest dobre miejsce do rozwoju polskich piłkarzy i do promowania młodzieżowców. Mateusz Wdowiak (na zdjęciu) modli się przed każdym meczem, żeby Michał Probierz wstawił go chociaż na 10 minut. Kamil Pestka został przez trenera "Pasów" odesłany do tzw. Klubu Kokosa, a zastępujący go Sylwester Lusiusz na razie robi jedynie za początkującego czeladnika. W podstawowej jedenastce Cracovii jest zazwyczaj miejsce tylko dla dwóch Polaków, chociaż obcokrajowcy nie są wcale od nich dwa razy lepsi.
Zobacz słabe strony Cracovii ---->
"PASY" NIE MAJĄ SZCZĘŚCIA PRZY BUŁGARSKIEJ
Za Cracovią w Poznaniu na pewno nie przemawia bilans ostatnich spotkań z Lechem. Ekipa z Krakowa po raz ostatni przy Bułgarskiej wygrała 13 lat temu (słynne 3:4 za kadencji Franciszka Smudy). Ostatnie cztery mecze z "Pasami" u siebie zakończyły się wygraną Kolejorza. Ktoś może powiedzieć, że każda passa kiedyś się kończy, a ktoś inny, że może być przedłużona, bo goście przyjadą do Poznania po to, co zwykle, czyli po porażkę.
