
W czasach, gdy o smartfonach jeszcze nie było mowy, a największą estymą cieszył się posiadacz Commodore'a 64, te gadżety osiągnęły dużą popularność. Niemal każdy z chociaż częścią z nich miał do czynienia. Do dziś wzbudzają sentyment wśród osób pamiętających magiczne lata 90. Przejdź do galerii i sprawdź o których przedmiotach mowa. Pamiętasz je wszystkie? Przeglądaj dalej strzałkami lub wykonując gesty na ekranie smartfona.

Tazosy Poemon
"Obmacywanie" Laysów przed kupnem to był niemal standard. Ten mały, okrągły przedmiot był ważniejszy niż pozostała zawartość paczki. Mimo że można nimi było grać, to zdecydowanie większą frajdę sprawiało wyłączne ich kolekcjonowanie.

Karteczki na wymianę
To one, obok tazosów, stanowiły cenną wartość kolekcjonerską zarówno dziewcząt, jak i chłopców. Najczęściej przedstawiały kultowe postacie z filmów, komiksów, bajek czy teledysków. Dostępne były w każdym kiosku czy sklepie papierniczym. Handlowanie nimi nieraz uchodziło za sztukę, gdyż negocjacje niemal zawsze były zażarte i pełne emocji. Niezbędny był także segregator, w którym, po włożeniu do koszulki, umieszczało się całą swoją kolekcję.

Karty telefoniczne
Nawet coś tak prozaicznego jak karta telefoniczna znalazło swoje wtórne zastosowanie. Ciekawe grafiki lub krajobrazy stanowiły powód do ich zbierania i wymieniania się z innymi.