Przypomnijmy, w trakcie spotkania z Borussią Dortmund grupa pseudokibiców próbowała sforsować ogrodzenie, by dostać się do sektora gości. Jeden z zamaskowanych chuliganów wyrwał stewardowi gaz pieprzowy, po czym zaczął nim pryskać po twarzach porządkowych. Interweniowała policja. Przedtem ultrasi z Żylety odpalili również race.
Wszystkim tym, którzy naruszyli porządek Legia jako klub zamierza wytoczyć osobne procesy. Wedle portalu weszlo.com pozwów będzie przynajmniej około siedemdziesięciu, bo tyle zidentyfikowano osób. Już zostały na nie nałożone zakazy stadionowe.
Równocześnie klub z Łazienkowskiej walczy o zmianę surowej decyzji UEFA (80 tys. euro kary, zamknięty dla widzów stadion na mecz z Realem Madryt). Wynajęci prawnicy zajmują się pisaniem odwołania. – Są świetni i mają dobre argumenty – twierdzi Maciej Wandzel. – Po kontakcie z UEFA mamy informację, że zarzuty dotyczące rasizmu/dyskryminacji zostały umorzone – to z kolei słowa Seweryna Dmowskiego odpowiedzialnego za kontakt z mediami.
Wideo: tvn24/x-news