Legion Bydlin - Promień Przeginia 5:0 (2:0)
- Bramki: 1:0 Majchrzak 8, 2:0 Tumiłowicz 24, 3:0 Tumiłowicz 77, 4:0 Majchrzak 80, 5:0 Mastalerz 90+2.
- Legion: Duda - W. Lenert, Kiczyński, Pasich, B. Lenert - Barczyk (42 Bończyk), Poloczek (81 Mastalerz), Tumiłowicz (85 Macek) , Rotuski (64 Osowski), Maroń (85 Pałasz) - Majchrzak.
- Promień: Półtorak - B. Rogóż (75 P. Rogóż), Baraniak (59 Bigaj), Żaba, Mandecki (75 Sroka) - M. Sioła, Cudejko, Kwinta, Mistela, Papież (59 Sosur) - Lewandowski (85 Kania).
- Sędziował: Maksymilian Saletra (Olkusz). Żółte kartki: Poloczek, Rotuski, Maroń - Papież. Widzów: 200.
Oba zespoły stanęły przed szansą na historyczny sukces. Wyżej stały notowania Legionu, występującego na stadionie w Olkuszu w roli gospodarza, który jest liderem grupy I klasy okręgowej Kraków. Z kolei Promień w tej samej lidze plasuje się w dole stawki.
Faworyzowany Legion prowadzenie objął w 8 min. Po akcji lewą stroną, wrzutce i zamieszaniu trafił Majchrzak. Niewykluczone, że piłkarzom Promienia przeszkodził gęsty dym z rac, które jego kibice odpalili na trybunach właśnie przy lewej flance ich pola karnego. Wkrótce ekipa z Bydlina powiększyła przewagę - po podaniu Barczyka Tumiłowicz kopnął piłkę do pustej bramki.
W 31 min Promień był blisko zdobycia kontaktowej bramki. Po rzucie wolnym Misteli rywali uratował słupek. Ponadto raz "goście" domagali się karnego za zagranie ręką rywala.
Legion po przerwie rozbił ekipę z Przegini
Po przerwie przeginianie nie odpuścili. Mogli złapać kontakt, ale strzał Lewandowskiego w 55 min został zablokowany przez obrońcę.
Ciekawostka - sędzia przy stanie 2:0 przyznał Legionowi dwa rzuty karne za faule (w I i II połowie), ale oba anulował po konsultacji z linowymi. A ewentualny gol pewnie zamknął by mecz.
Później okazję na to miał Majchrzak (niecelna główka). Dwie minuty później dokonał tego Tumiłowicz, który po rajdzie i minięciu bramkarza trafił z ostrego kąta. A po chwili zaliczył asystę (podanie z prawej) przy golu Majchrzaka. Wynik na 5:0 ustalił rezerwowy Mastalerz.
Po meczu obie drużyny odebrały pamiątkowe medale i puchary. W drużyna spod znaku zielonej koniczynki zagra wiosną w Pucharze Polski na szczeblu Małopolski.
