Na pędzące po wąskiej i pełnej zakrętów drodze mieszkańcy wsi Łękawica w gminie Stryszów skarżyli się policji i urzędnikom od początku tego roku.
Zdesperowani, ze zdjęciami, na których widać zdezelowane pojazdy z niezabezpieczonymi ciężkimi głazami, przyszli w końcu do naszej redakcji.
Udokumentowali nawet takie przypadki, gdy głazy spadały z naczep na drogę, stanowiąc poważne zagrożenie dla pieszych i innych kierowców. Napisaliśmy o tym 23 czerwca. W efekcie, tydzień później, inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego z Oddziału Terenowego w Chrzanowie, przyjechali do Łękawicy i od niemal od razu zatrzymali do kontroli samochód ciężarowy. Przewożony nim były kamienie z kamieniołomu w pobliskim Barwałdzie.
„Wykryto liczne nieprawidłowości stanu technicznego pojazdu. Z kolei ładunek nie został zabezpieczony we właściwy sposób, co stwarzało zagrożenie w bezpieczeństwie ruchu drogowego” - informuje ITD w komunikacie prasowym.
Stwierdzono wręcz całą listę poważnych usterek: m.in. niesprawne światła, pękniętą ramę skrzyni ładunkowej, uszkodzone i nadmiernie zużyte opony, wycieki z silnika, zepsutą rurę wydechową, uszkodzone mocowania błotników i wystające poza obrys pojazdu ostre elementy nadwozia.
W efekcie pojazd został wycofany z ruchu a kierowcę ukarano 700 - złotowym mandatem.
Mieszkańcy mają teraz nadzieję, że takie kontrole zmuszą firmy transportowe do zaprzestania oszczędzania kosztem bezpieczeństwa użytkowników drogi.
Krzysztof Adamczyk, radny gminy, opowiada, że jego samochód dostał odłamkiem kamienia z naczepy. - Ciężarówki mkną tu bezkarnie po kilkanaście razy dziennie. Ostatnio gubią ładunki niemal notorycznie. Oby to ukrócono! - mówi.
WIDEO: Nie wiesz, ile masz punktów karnych? Teraz sprawdzisz to w internecie
Autor: TVN24, x-news